Lecznica w Śremie, która ma spore zadłużenie – około 3 miliony złotych wymagalnych i 5 milionów tak zwanych niewymagalnych, może zostać uratowana przez Norweski Mechanizm Finansowy.
Dyrekcja śremskiego szpitala zdecydowała o doposażeniu placówki i przeprowadzeniu kosztownego remontu. Jak to jest możliwe, przy tak wysokich długach? – Właśnie przygotowujemy wnioski na pozyskanie pieniędzy z funduszu norweskiego. Są to środki, które kraj ten jest zobowiązany zapłacić na poczet biedniejszych członków Unii Europejskiej – wyjaśnia dyrektor Grzegorz Zieliński.
To jedyna szansa na wyjście na prostą dla prowadzonej przez niego placówki.
– Długi niebawem spłacimy, a dzięki tym pieniądzom staniemy się bardziej konkurencyjni. Dzięki nowej aparaturze nie stracimy pacjentów, a wręcz przeciwnie, zyskamy nowych – spoza naszego powiatu – wyjaśnia.
Pieniądze mają być przeznaczone na wymianę starej szpitalnej aparatury, komputeryzację placówki i termomodernizację. Wnioski mają opiewać na 7 milionów zł.
– Aby w ogóle ubiegać się o te pieniądze, musimy mieć zagwarantowane 15 procent środków własnych. Placówka ma spore zadłużenie i wiadomo, że my takich pieniędzy nie mamy... – ubolewa dyrektor. Tym jednak nie przejmuje się starosta. Zagwarantował ów 15-procentowy wkład.
Taka będzie wysokość 14. emerytury 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?