Krowy w Wielkopolsce dają... za dużo mleka. Śmieszne? Takie są prawne regulacje. Teraz rolnicy karmią nim świnie i grożą, że będą wylewać.
Do rowu może nie, ale kto wie czy do szamba nie będę musiał mleka wylewać – mówi Tadeusz Wawrzyniak, rolnik z powiatu kościańskiego. Przekroczył on przyznany mu limit produkcji mleka i – jak wielu innych – płaci już zaliczkę na poczet kary w wysokości 20 groszy za każdy litr mleka. Kara, którą trzeba płacić do końca marca, wynosi ok. 1.20 zł za każdy litr.
- Kara będzie mnie kosztowała 35 tys. zł – mówi Andrzej Papis z Konina w powiecie pniewskim, który limit przekroczył 20 stycznia.
Wszystko przez prawo
Rolnicy na razie grożą, że będą mleko wylewać. Liczą na Sejm, który w nowelizacji ustawy o rynku mleka przewiduje zniesienie tzw. regionalizacji, czyli stworzenie możliwości obrotu kwotami, czyli limitami, między województwami. Wielkopolscy rolnicy chętnie dokupiliby kwot. Jednak na razie handlować można tylko w ramach województwa, a na wielkopolskim rynku rzadko kto nie wykorzystał limitu, w przeciwieństwie do np. podkarpackiego. Tam wiele małych gospodarstw nie poradziło sobie z produkcją i pozbywa się limitów za grosze. Mimo to za utrzymaniem regionalizacji opowiada się większość klubów parlamentarnych. Posłowie argumentowali, że wyprzedaż doprowadzi do degradacji tamtejszych gospodarstw.
- Mając 2-3 krowy na kilku górskich hektarach, ani nie wykorzysta limitu, ani nie zwiększy produkcji – mówi Andrzej Papis. Zdaniem Piotra Skrzypniaka, p. o. dyrektora Oddziału Terenowego Agencji Rynku Rolnego w Poznaniu, obrót limitami między regionami byłby jednak korzystny dla wszystkich.
- Takie rozwiązanie zlikwidowałoby dysproporcje w cenach limitów – mówi Piotr Skrzypniak. – Wielkopolanin zapłaci mniej, ale rolnik na Podkarpaciu zarobi więcej.
Płać za krowę
Obecnie w Wielkopolsce ceny za mleko są bardzo wysokie – średnio litr kosztuje 1,30 do 1,50 zł. - Żądano ode mnie nawet 4 złote za litr kwoty - mówi Andrzej Papis.
Na Podkarpaciu litr kwoty kosztuje od 20 do 30 groszy. Ocenia się, że po otwarciu rynku kosztowałby w całym kraju od 70 do 80 groszy.
Piotr Skrzypniak, p. o. dyrektora OT ARR w Poznaniu
Znając siłę nabywczą, kulturę rolną i stałe dążenie do unowocześniania obór wielkopolskich rolników, uważam, że Wielkopolanie szybciej wypełnią limity niż w innych regionach.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?