1000 osób z Poznania będzie ścigało się autostopem do... Czarnogóry! Wyruszą w majówkę

Podróżują w parach, z plecakami i za jeden uśmiech. Od sześciu lat grupa młodych poznaniaków majowy weekend spędza ścigając się po Europie. Warunek? Na drugi koniec kontynentu trzeba dostać się nie płacąc ani grosza!

Wyścig Autostopem odbywa się po raz szósty i w tym roku startuje 27 kwietnia z placu Mickiewicza. Metą jest wyspa Ada Bojana w Czarnogórze, znajdująca się przy granicy z Albanią. Oznacza to, że z Poznania trzeba będzie przejechać ponad 1800 km. Mimo, że wyścig jest wymagający, z każdą edycją ma coraz więcej zwolenników.

- W pierwszym wyścigu wystartowało około 100 osób. Z roku na rok ta liczba rosła, a rok temu było nas ponad 1400! Zasada jest prosta: podróżujemy za darmo i zawsze w parach, bo tak jest bezpieczniej - mówią organizatorzy.

Na tych, którzy dojadą na metę najszybciej czekają atrakcyjne nagrody – bony do sklepów i restauracji. Poza tym w miejscu docelowym czeka pole namiotowe lub camping, zabawa, koncerty i animacje. Meta wybierana jest przez organizatorów na tej samej zasadzie - na miejscu ma być ciepło i blisko wody. Poznaniacy ścigali się już m.in. do Włoch i Chorwacji.

Samemu wyścigowi towarzyszą tez liczne konkursy, np.: na najciekawsze zdjęcie, najlepszy film czy na najbardziej oryginalne przebranie. Stopa z Poznania łapali już gladiatorzy, panny młode, więźniowie czy czerwony kapturek z napisem na kartonowej tabliczce "jadę do babci".

Ścigać można się jedynie w parach. Co, jeśli nie mamy chętnej osoby wśród znajomych? Nic straconego! Na stronie wyścigu można skorzystać z "parownika" i tam znaleźć kompankę lub kompana swojej podróży.

- Uwierzcie, dostaniecie tyle dobroci, serdeczności od ludzi, że później będziecie zastanawiać się tylko nad tym jak to dobro przekazać dalej. Autostop to doskonała forma sprawdzenia siebie: cierpliwości, spokoju i pokonywania dobrym humorem zmęczenia i fizycznych niedogodności. Podróże stopem są przede wszystkim nieprzewidywalne, uczestnicy Wyścigów podróżowali już m.in. furą Jamesa Bonda, jechali z Marcinem Prokopem, czy lecieli (na stopa!) prywatnym samolotem - przekonuje Michał Łęcki, jeden z organizatorów.

Ci, którzy nie czują się na siłach, żeby po wyścigu i imprezie na mecie wracać do Polski w taki sam sposób, zorganizowane będą specjalne autobusy.

Wyścig startuje z placu Mickiewicza 27 kwietnia i kończy się 4 maja. Aby jednak wziąć w nim udział, trzeba się wcześniej zapisać. W poprzednich latach miejsca startowe rozeszły się w kilka minut. Zapisy na wyścig do Czarnogóry ruszają 10 lutego o godz. 12.00 na stronie organizatora. Każdy zarejestrowany uczestnik otrzyma pakiet startowy z koszulką, identyfikatorem i upominkami od sponsorów, zawiera także ubezpieczenie.