Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bukowska - Schronisko dla psów znów jest przepełnione

Maciej Roik
6-letni pies rasy husky w schronisku jest od 16 lipca
6-letni pies rasy husky w schronisku jest od 16 lipca Schronisko
Ciężki los mają porzucone poznańskie psy. Schronisko dla bezdomnych zwierząt na ul. Bukowskiej znów jest przepełnione. Na około 300 psów, które powinny tam mieszkać, jest ich aż 550 i cały czas przybywa.

Najgorszy okres dla ośrodka dla bezdomnych zwierząt to lato. Już od początku czerwca liczba zgłoszeń, zarówno od mieszkańców, jak i policji stale rośnie. Zdarza się, że do gigantycznych rozmiarów. - Tylko w ubiegły weekend trafiło do nas 14 psów - mówi Robert Wabiński, kierownik schroniska przy Bukowskiej.

Ciężka sytuacja sprawia, że psy trzeba "upychać" nawet po kilka w jednej klatce. - Nasze możliwości są bardzo ograniczone - dodaje Wabiński. - A mamy obowiązek przyjmowania wszystkich bezpańskich zwierząt bez względu na przepełnienie.

Dlatego w klatkach, w których czasem mieszkają trzy lub nawet cztery czworonogi (powinien być jeden), dochodzi do pogryzień. - Staramy się tak dobierać psy by nic się nie działo, ale czasem to się nie udaje - zaznacza kierownik Wabiński.

Receptą na obecne kłopoty byłaby budowa nowej placówki. I choć decyzja w tej sprawie już zapadła, harmonogram prac jest gotowy, a na działce w Kobylepolu, gdzie ma powstać, są już warunki zabudowy, na razie konkretów brak.

Czytaj także: Schronisko w Koninie zostanie zamknięte?

- Optymistyczny plan zakłada zakończenie budowy schroniska w 2015 roku - zapewnia Maciej Dźwig, dyrektor Usług Komunalnych w Poznaniu. - To jednak zależy od bardzo wielu czynników, takich jak choćby termin otrzymania odpowiednich pozwoleń - mówi. I dodaje: teraz zastanawiamy się nad funkcjonowaniem schroniska i kosztami jego utrzymania.

Bo niewykluczone, że obok samej placówki dla bezdomnych zwierząt pojawi się jakaś dodatkowa działalność. Wszystko po to, by nowe schronisko generowało jak najmniejsze koszty. - Są pewne pomysły, ale na razie jest za wcześnie, by o nich mówić - kończy Maciej Dźwig.

Latem adoptujemy chętniej
Z Robertem Wabińskim, kierownikiem schroniska dla zwierząt przy ulicy Bukowskiej, rozmawia Maciej Roik

Co trzeba zrobić, żeby adoptować psa ze schroniska?
Przede wszystkim trzeba być osobą pełnoletnią. Poza tym, wystarczy przyjść, podpisać umowę adopcyjną i uiścić symboliczną opłatę.

Jaka to opłata?
To zależy, ale młodego, rasowego psa bez rodowodu, można adoptować już za kilkadziesiąt złotych. Opłata zależy jednak przede wszystkim od wieku i rasy czworonoga.

Czy latem poznaniacy chętnie adoptują psy?
Tak, jednak w dalszym ciągu liczba psów, które przyjmujemy, jest znacznie wyższa od liczby adopcji. Tylko w poniedziałek, strażnicy miejscy przekazali do schroniska 11 psów. Tymczasem w tym dniu nikt nie zgłosił się po czworonoga. We wtorek było lepiej, bo udało nam się znaleźć dom dla czterech psów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto