Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

1050. rocznica Chrztu Polski – uroczystości państwowe w Poznaniu, a nie w Gnieźnie

Paweł Brzeźniak
Ok. 1200 gości, zebranie Zgromadzenia Narodowego z udziałem rządu, prezydenta i zaproszonych gości – tak będą wyglądać obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski w... Poznaniu.

1050. rocznica Chrztu Polski – uroczystości państwowe w Poznaniu, a nie w Gnieźnie

Taka decyzja została podjęta w ostatnim czasie. W Gnieźnie, w dniu 14 kwietnia, odbędzie się tylko uroczysta msza święta z udziałem prezydenta RP oraz Konferencja Episkopatu Polski. Nie będzie zatem przesady w stwierdzeniu, że w Gnieźnie odbędą się uroczystości kościelne, i tylko kościelne, a w Poznaniu centralne uroczystości państwowe z udziałem rządu, Zgromadzenia Narodowego i ponad 1200 gości z różnych stron świata, w tym przedstawiciele parlamentów europejskich. Z zagranicy ma przyjechać ok. 300 gości. Wydarzenie odbędzie się na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. W Poznaniu będzie można wysłuchać prawykonania oratorium 966.pl skomponowanego specjalnie na tę uroczystość i wykonanego przez Filharmonię Poznańską.

Jak czytamy na stronie Episkopatu Polski, "szczególnym wydarzeniem będzie jubileuszowe świętowanie na INEA Stadion w Poznaniu 16 kwietnia. W pierwszej części spotkania, oprócz Eucharystii z chrztem dorosłych i posłaniem do głoszenia Ewangelii zaplanowano radosną modlitwę uwielbienia. W drugiej części spotkania będzie miał miejsce historyczny quiz multimedialny "Człowiek 1050-lecia" oraz musical "Jezus Christ Superstar".

Odpowiedzialność po stronie abpa Gądeckiego?
– Boleję nad tym, że tak się właśnie stało. Podejrzewam, że przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, ks. abp Stanisław Gądecki [który jest jednocześnie metropolitą poznańskim – przyp. red.] miał decydujący głos w tej sprawie. Pewnie najbardziej naciskał w tej sprawie i okazał się najbardziej wpływowy – przyznaje poseł Paweł Arndt z PO. – Szczerze mówiąc, nie wiem, dlaczego tak się stało. Uważam, że uroczystości państwowe powinny odbyć się tam, gdzie jest najbardziej prawdopodobne miejsce chrztu, czyli na terenie naszego powiatu. Tym miejscem jest Gniezno lub Lednica, ale na pewno nie Poznań. Okazuje się, że nie zawsze to, co jest prawdopodobne, jest uznawane. Rządzący uznali jednak, że te główne uroczystości odbędą się w Poznaniu i zdaje się, że nic już w tej sprawie nie poradzimy. Jedyny plus tego wszystkiego jest taki, że uroczystości rozpoczną się w Gnieźnie – dodaje.

Parlamentarzysta potwierdza, że decyzja o lokalizacji Zgromadzenia Narodowego zapadła niedawno. – W poprzedniej kadencji rozmawiałem z przedstawicielami Kancelarii Sejmu, którzy nic nie wiedzieli o tego typu inicjatywie. Teraz wszystko poszło szybko. Dla mnie jest to decyzja nie do końca zrozumiała. Nie sądzę, żeby wpływ na tę decyzję miał Urząd Marszałkowski w Poznaniu – dodaje P. Arndt.

"Szkoda, że po raz kolejny zaspaliśmy"
– Byłabym za tym, żeby próbować wpłynąć na decydentów w tej sprawie, aby zwiększyć rolę Gniezna w tych dniach. Z całym szacunkiem, ale Konferencja Episkopatu Polski to wydarzenie drugorzędne. Wiadomo, że nie da się przenieść całości obchodów do Gniezna, ale coś warto zrobić. Ten temat warto poruszyć na posiedzeniu komisji kultury – twierdzi poseł Paulina Hennig-Kloska z Nowoczesnej. – Nie zrobimy nic bez partii rządzącej. Liczę na rozmowę z lokalnymi parlamentarzystami PiS-u w tej sprawie – dodaje.

Posłanka twierdzi, że jeśli faktycznie za decyzją o obchodach państwowych skutecznie lobbował ks. abp Stanisław Gądecki, to "świadczy to o tym, kto ma największy wpływ na Prawo i Sprawiedliwość". – Przypuszczam, że jest to decyzja PiS-u, natomiast dziwię się, bo mamy liczną reprezentację lokalnych posłów partii rządzącej. Wygląda na to, jakby decyzja została podjęta bez nich. Nie wyobrażam sobie, żeby w moim klubie decyzje dotyczące mojego miasta były podejmowane beze mnie – mówi P. Hennig-Kloska. – Szkoda, że po raz kolejny "zaspaliśmy" jako Gniezno. Dla mnie jest to o tyle problem, że te wydarzenia zawsze były związane z Gnieznem. Jako była dziennikarka pamiętam, że dla mieszkańców naszego miasta to wydarzenie ma znaczenie m.in. o charakterze sentymentalnym. Przez lata nie mieliśmy zbyt wiele, a teraz zabiera nam się jedną z najważniejszych rzeczy. Dla mnie to jest ważna sprawa, i to od dziecka – podkreśla.

"Poznań pisze historię na nowo"
Podobnie myśli senator Robert Gaweł z PiS-u, który zaraz na początku obecnej kadencji Senatu poszedł w sprawie obchodów do marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. – Nie znam tam nikogo, ale przedstawiłem się, że jestem z Gniezna. Pan marszałek powiedział mi, że jest po spotkaniu z szacownym gronem osób decydujących, i ze strony Kościoła i władz państwowych. Poinformował mnie, że wszystko jest już zamknięte. Liczyłem na to, że chociażby Senat mógłby zebrać się w Gnieźnie. Marszałek stwierdził, że nic nie można zrobić – mówi senator. – Ubolewam nad tym. Wyjaśniłem marszałkowi Senatu, bo on nie do końca orientuje się w tych sprawach, że Poznań „pisze” historię Polski na nowo. My, jako mniejszy ośrodek chcemy być poważnie traktowani. I marszałek musi zrozumieć, że takie jest nastawienie w Wielkopolsce. O tej decyzji zadecydowały doskonałe umiejętności dyplomatyczne władz kościelnych i świeckich miasta Poznania. Nie chcę komentować, czy władze Gniezna wykazały się odpowiednio w tej sprawie. Pewnie wszyscy się starali. Jest tak, jak jest. Ale nie zmienia to faktu, że przekaz medialny, który pójdzie w Polskę, będzie jednoznaczny – twierdzi Robert Gaweł.

Parlamentarzysta PiS dodał, że Stanisław Karczewski poprosił go o napisanie okolicznościowej uchwały związanej z obchodami, która ma zostać przyjęta przez Senat w najbliższych dniach. Ona jest w tej chwili procedowana.

Nic się nie stało, gnieźnianie, nic się nie stało?
Zupełnie odmienne zdanie ma z kolei kolega Roberta Gawła z PiS-u, Zbigniew Dolata, który, podobnie jak Gaweł, z wykształcenia jest historykiem. – Trudno mi oceniać, jaki będzie przekaz medialny tych obchodów. Proszę jednak pamiętać, że w Gnieźnie odbędzie się Konferencja Episkopatu Polski. Zgodnie z wiedzą historyczną, te uroczystości rozpoczną się w Pierwszej Stolicy Polski. Rzeczywiście, w dniu następnym Zgromadzenie Narodowe będzie w Poznaniu, który będzie na końcu – dodaje poseł. – Dla mnie jest to trochę sztuczne kreowanie problemu, bo nie ulega wątpliwości, że chrzest Polski był chrztem Państwa Gnieźnieńskiego, bo tak to brzmi w źródłach historycznych, jak np. Dagome Iudex. Nie widzę większego problemu. Myślę, że Gniezno będzie na pierwszych stronach gazet i we wszystkich mediach – podkreśla Z. Dolata.

"Żyjemy w innej rzeczywistości"
Poseł Krzysztof Ostrowski uważa, że ta decyzja była znana już od dłuższego czasu. – O tym trzeba było myśleć przed paroma laty. Z chwilą, gdy zostałem posłem, decyzje były już jasne – mówi. W tym momencie zaprezentowaliśmy wypowiedź posła Arndta, który twierdzi, że pod koniec kadencji poprzedniego parlamentu Kancelaria Sejmu nic nie wiedziała m.in. o Zgromadzeniu Narodowym w Poznaniu. – A my wiedzieliśmy, i to jeszcze przed kampanią parlamentarną. Jak widać, żyjemy w innej rzeczywistości – ucina krótko poseł PiS-u. Zwróciliśmy uwagę Krzysztofowi Ostrowskiemu, że np. Robert Gaweł dopiero niedawno dowiedział się o tej sprawie, a jego staż parlamentarny jest identyczny. – Wiem, że Robert Gaweł miał taką rozmowę. Rozmawialiśmy także z księdzem prymasem. Ale to wszystko jest i tak za późno – dodaje.

Winni wszyscy inni, tylko nie my?
– Tak naprawdę, winę za tę sytuację ponosi poprzednia koalicja rządząca, z posłem Arndtem i senatorem Gruszczyńskim. To na nich spoczywał ciężar zabiegania o to, żeby spora część tych uroczystości odbyła się w Gnieźnie – mówi Krzysztof Ostrowski, który dodaje, że drugą przyczyną tego stanu rzeczy jest efekt skutecznego lobbowania ze strony abp Gądeckiego. – Gdyby ksiądz prymas polobbował, to mielibyśmy przeciwwagę, i w ten sposób otrzymalibyśmy równowagę. A tak mamy ewidentną dominację strony poznańskiej. Nie sposób ukryć, że Gniezno przegrywa z Poznaniem pod względem wizerunkowym. Teraz powinniśmy już myśleć o 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego, która odbędzie się w 2025 roku – podkreśla poseł, który dodaje, że pamięta rozmowę z wiosny 2015 roku, kiedy było już niemal pewne, że Zgromadzenie Narodowe zbierze się w Poznaniu.

Poseł PiS-u obciąża odpowiedzialnością także Dariusza Pilaka i Jacka Kowalskiego, który stali na czele poprzedniego samorządu, odpowiednio – powiatowego i miejskiego. – Przecież u starosty Pilaka ta sprawa "leżała w gruzach". Z kolei Jacek Kowalski nie miał żadnego pomysłu na to, żeby te obchody miały jakiś gnieźnieński akcent.

Co na to Urząd Miejski w Gnieźnie?
– Jubileuszowe obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski rozpoczną się 14 kwietnia w Gnieźnie – Pierwszej Stolicy Polski i stąd przeniosą się do Poznania. To tu w gnieźnieńskim seminarium duchownym swoje obrady będzie miał Episkopat Polski, to tu w gnieźnieńskiej katedrze odbędzie się uroczysta Msza Święta z udziałem biskupów i Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Także tego dnia, także w Gnieźnie odbędzie się prapremiera filmu o chrzcie Mieszka I – informuje Anna Dzionek, rzecznik Urzędu Miejskiego w Gnieźnie. – Gnieźnieńskie i poznańskie obchody się nie pokrywają, co ważne rozpoczynają się w Gnieźnie i dopiero stąd, z Pierwszej Stolicy Polski, przenoszą do Poznania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto