Śledczy z poznańskiej Prokuratury Okręgowej wyjaśniali czy doszło do wyłudzeń, których ofiarą miał paść wielkopolski oddział NFZ. Chodziło o pieniądze przeznaczone na sfinansowanie zabiegów medycznych. Szpital kliniczny przy ul. Przybyszewskiego miał wykazywać w raportach wykonanie procedur medycznych, które nie odpowiadały rzeczywistości.
Co ważne, prokuratura potwierdziła nieprawidłowości polegające na wadliwym zakwalifikowaniu wykonanych zabiegów. Uznała jednak, że umowy zawarte przez szpital i NFZ nie przewidywały możliwości uzyskania zapłaty za wszystkie podjęte przez lekarzy czynności. Precyzowały za to , które z wykonanych usług szpital mógł przedstawić do rozliczenia oraz jaki zwrot mu przysługiwał. Prokuratura uznała więc, że wszelkie spory między lecznicą a NFZ powinny być rozstrzygnięte na drodze postępowania cywilnego, a nie karnego.
Śledczy umorzyli także inny wątek dotyczący działalności szpitala. Chodziło o zarzuty, że na oddziale intensywnej terapii brakowało stałej obecności lekarza anestezjologa.
- Dla stwierdzenia zaistnienia sytuacji zagrożenia życia, konieczne jest konkretne i bezpośrednie narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Pojęcie "bezpośrednie" wyklucza możliwość objęcia nim takich przypadków, w których niebezpieczeństwo wprawdzie istnieje, ale jego realizacja zależy od ewentualnych dalszych działań sprawcy lub innych osób - informuje Magdalena Mazur-Prus, rzecznik poznańskiej prokuratury.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?