Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

STARE ZOO - Smokom z Komodo za dwa lata grozi emigracja

Elżbieta Podolska
Największe na świecie jaszczurki to ogromna rzadkość w ogrodach zoologicznych na świecie
Największe na świecie jaszczurki to ogromna rzadkość w ogrodach zoologicznych na świecie Grzegorz Dembiński
Stare zoo miało stać się jedną z wielkich atrakcji dla turystów i kibiców, którzy przyjadą do Poznania na Euro 2012. Okazuje się teraz, że to wcale nie jest takie pewne. Brakuje aż 1,5 mln złotych na dokończenie inwestycji.

Od dwóch lat ogród na Jeżycach przechodzi modernizację. Najpierw stał się parkiem, do którego części można wejść za darmo (choć władze miasta w trosce o zieleń i zwierzęta myślą o wprowadzeniu złotówki opłaty). Ustalono także plan zagospodarowania, według którego do 2012 roku na terenie obiektu miał stanąć nowoczesny i wpisany w otoczenie pawilon dla zwierząt zmiennocieplnych. Znaleźć ma się tam także przestrzeń na administrację i kawiarnię. Stare, zabytkowe pawilony mogłyby zostać wynajęte.

– Siła planu polegała na tym, że stare zoo stałoby się atrakcją dla turystów w 2012 roku – twierdzi Lech Banach, dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu. – Kibice znaleźliby u nas możliwość odpoczynku po emocjach sportowych. Dzisiaj jednak dochodzą do nas niepokojące informacje, że będzie kłopot z budżetem. Rozpoczęliśmy inwestycję, a może się okazać, że zabraknie nam 1,5 miliona złotych na jej skończenie. Pierwszy i zasadniczy etap będzie w tym roku ukończony, ale nie wiadomo, czy będziemy mieli pieniądze na realizację kolejnego. Wtedy inwestycja zostałaby zatrzymana.

Według planów, na terenie starego zoo ma powstać park jak w dwudziestoleciu międzywojennym: piękny, zadbany, z atrakcyjnym pawilonem, w którym miejsce znalazłyby największe na świecie jaszczurki, rekiny i koralowce. Zabytkowe pawilony mogłyby się stać siedzibami dla organizacji społecznych i kulturalnych. Byłoby miejsce na organizowanie imprez dla dzieci, spektakli, teatrzyków i koncertów. Park zacząłby żyć swoim życiem i mógłby przyciągać odwiedzających.
– Warany dostaliśmy tylko dlatego, że potrafimy się nimi zająć – mówi dyrektor Lech Banach. – To jedyne smoki z Komodo w Polsce, nie ma ich wielu w europejskich ogrodach zoologicznych. Niezręcznością byłoby powiedzenie przedstawicielom z Europy, że jednak nie damy rady, nie poradzimy sobie. Warany w tej chwili osiągnęły już około 60 procent swojej naturalnej wielkości. W ciągu 2–3 lat będą w pełni dorosłe i wtedy ich lokum będzie zdecydowanie za małe. Tak wszystko obliczyliśmy, żeby jak najszybciej, w ciągu dwóch lat, zapewnić im naprawdę dobre warunki życia. Teraz wszystko staje pod znakiem zapytania.
Może jednak warto pomyśleć podczas ustalania budżetu, że stadion co prawda jest ważną sprawą dla miasta, ale zoo odwiedzane jest tłumnie przez ludzi codziennie. Warany w nowym pawilonie mogą stać się podobną atrakcją, jak słoniarnia w nowym zoo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto