Przypomnijmy: do zdarzenia doszło w niedzielę 2 czerwca w miejscowości Jędrzejewo w gminie Czarnków. Tego dnia nad zbiornik po starej żwirowni ojciec zabrał swojego siedmioletniego syna. Towarzyszyła im matka dziecka. W wyniku nieszczęśliwego wypadku mężczyzna z chłopcem znaleźli się pod wodą. 30-latek poniósł śmierć na miejscu. Po wyłowieniu z wody nie udało się go uratować.
Czytaj: Chłopiec, który tonął w Jędrzejewie, walczy o życie. Ojciec utonął. Tragedia koło Trzcianki
Chłopcu przywrócono czynności życiowe i w ciężkim stanie zabrano go śmigłowcem LPR do Szpitala Dziecięcego w Poznaniu. Został wówczas wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Mija dziewiąta doba chłopca w poznańskim szpitalu, jednak jego stan nie uległ zmianie.
Sprawdź też:
- Stan krytyczny. Bez żadnej poprawy. Rokowania są złe - przyznaje Urszula Łaszyńska, rzeczniczka Szpitala Dziecięcego w Poznaniu.
W sprawie nieszczęśliwego wypadku śledztwo prowadzi policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Trzciance. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że chłopiec mógł pod wodą przebywać nawet 20 minut.
- Wstępne informacje pozwoliły nam ustalić, że cała rodzina wybrała się nad zbiornik w Jędrzejewie. Do wody ojciec zabrał syna, niosąc go na barana. Po pewnym czasie matka dziecka zauważyła, że obydwoje znaleźli się pod wodą. Chłopiec nie potrafił pływać. Po wezwaniu pomocy najpierw wyłowiono 30-latka, dopiero później siedmioletniego chłopca. Mężczyźnie nie udało się przywrócić czynności życiowych. Przeprowadziliśmy już sekcję zwłok. Czekamy na wyniki badań, jednak ze wstępnych informacji wynika, że przyczyną śmierci było utonięcie - mówi prok. Magdalena Roman z Prokuratury Rejonowej w Trzciance.
POLECAMY:
Jak ratować tonącego? Zobacz wideo:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?