Jednak cały czas trwały rozmowy na temat innej lokalizacji oddziału dziecięcego. Lecznica przy Lutyckiej w Poznaniu nie ma na dobrą sprawę warunków do leczenia dzieci.
– Od zarania tego szpitala nie mieliśmy tu bowiem dzieci – tłumaczy zastępca dyrektora szpitala wojewódzkiego ds. lecznictwa Karol Chojnacki.
Chodzi przede wszystkim o anestezjologów i opiekę okołooperacyjną, specyficzną dla dzieci. To nie zmienia jednak faktu, że od dwóch miesięcy lekarze zajmują się przy Lutyckiej złamaniami i problemami ortopedycznymi u najmłodszych. Problemy z anestezjologami były rozwiązywane do tej pory w ten sposób, że do zabiegów operacyjnych wzywani byli specjaliści z innych placówek. Nieoficjalnie mówiło się, że od nowego roku leczenie dzieci przejmie Ortopedyczno-Rehabilitacyjny Szpital Kliniczny im. Wiktora Degi na poznańskiej Wildzie.
O tym, że rozwiązanie to stanie się faktem, poinformował nawet w tym tygodniu Narodowy Fundusz Zdrowia.
– NFZ zwiększył kwotę przeznaczoną na realizację świadczeń na rzecz dzieci dla Szpitala Klinicznego im. Wiktora Degi – informuje Agnieszka Jankowska z biura prasowego NFZ w Poznaniu. – Placówka ta od stycznia 2011 r. będzie udzielała świadczenia dla dzieci w pełnym zakresie – dodaje.
– Pierwsze słyszę – wicedyrektor szpitala wojewódzkiego nie kryje zdziwienia. – Nie mam żadnego oficjalnego pisma na ten temat – zapewnia Karol Chojnacki.
O braku jakichkolwiek wiążących decyzji mówi również Krzysztof Jaroszewski, zastępca dyrektora do spraw opieki zdrowotnej i pielęgniarstwa kliniki na Wildzie.
– Z tego, co wiem, prowadzimy w tej sprawie rozmowy i być może będziemy mieli rozszerzony kontrakt w dziedzinie ortopedii dziecięcej – mówi. – Na piśmie jednak nic nie mam.
Wicedyrektor Lutyckiej również potwierdza, że rozmowy na temat przeniesienia oddziału dziecięcego do Kliniki im. Degi trwają już od dłuższego czasu. Cytuje nawet ostatnie pismo z końca listopada, w którym NFZ proponuje i wskazuje szpital na Wildzie jako lokalizację oddziału dziecięcego. Od tego czasu jednak – jak twierdzi dyrektor – nic w tej sprawie się nie wydarzyło.
– Jeśli jednak decyzją organu założycielskiego, konsultanta wojewódzkiego i NFZ oddział dziecięcy ma być zlokalizowany gdzie indziej, nie mamy nic przeciwko temu – dodaje Chojnacki. – Na razie jednak realizujemy kontrakt, tak jak do tej pory. W styczniu również – twierdzi.
O większy kontrakt i przenosiny oddziału pytamy więc dyrektora kliniki na Wildzie.
– To jest nieprawda, że mamy większy kontrakt! – stanowczo ucina dr Witold Bieleński. – Jest porównywalny z kontraktem na ten rok. Na pewno nie został zwiększony o kwoty należne za przejęcie ortopedii dziecięcej. Pieniędzy dodatkowych więc nie mamy i kolejek dzieci z Gąsiorowskich od stycznia nie przejmujemy.
Przedstawiciele NFZ pytani o zamieszanie z przenosinami powtarzają, że informacja o zwiększonym kontrakcie jest aktualna. Jednak nie potrafią już jednoznacznie powiedzieć, kiedy przenosiny będą miały miejsce. Tłumaczą, że to już leży poza ich kompetencjami – powinny dogadać się ze sobą szpitale i ich organy założycielskie.
– Świadczenia są na razie kontynuowane w szpitalu wojewódzkim – powtarza rzeczniczka NFZ Marta Banaszak-Osiewicz. – Do ich przejęcia gotowy jest jednak Szpital Kliniczny im. Degi.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?