Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Phil Collins odchodzi, jedynym spadkobiercą... poznaniak?

Marcin Kostaszuk
Ostatnim wokalistą Genesis był Phil Collins  przedtem w legendarnym zespole śpiewał Ray Wilson
Ostatnim wokalistą Genesis był Phil Collins przedtem w legendarnym zespole śpiewał Ray Wilson archiwum artysty
Nie chodzi o kiepskie recenzje, wypalenie zawodowe czy inne aspiracje zawodowe. Kończę karierę, bo chcę być wreszcie pełnoetatowym ojcem dla moich dwóch synów - tak Phil Collins tłumaczy swą decyzję o przejściu na muzyczną emeryturę. Efekt tej decyzji może mieć duży wpływ na życie pewnego poznaniaka...

Swą karierę Collins dzielił w ostatnich latach między projekty solowe oraz grupę Genesis, z którą ostatni album nagrał wprawdzie już 20 lat temu, ale koncerty nadal przynosiły wielomilionowe dochody. Z chwilą jego rezygnacji bez wokalisty zostali więc także Genesis. Jego liderzy Mike Rutherford i Tony Banks mają więc dwa wyjścia - zastąpić Phila nowym śpiewakiem, albo wrócić do współpracy z jednym z poprzednich: Peterem Gabrielem lub... mieszkającym od prawie 3 lat w Poznaniu Ray'em Wilsonem.

- Phil osiągnął w swej karierze poziom dostępny nielicznym. Od śpiewania, gry na perkusji, pisania i aktorstwa, aż do działalności charytatywnej. Uważam go niemal za geniusza i życzę, by znalazł spokój i szczęście na emeryturze - komentuje Ray Wilson, który zastąpił Collinsa w Genesis w latach 1996-1998.

Czy jest szansa jego powrotu do Genesis? Dawni koledzy postawili go kiedyś w niezręcznej sytuacji, nie informując go nawet o zakończeniu współpracy, a gdy w 1999 roku nagrywali nową wersję utworu "Carpet Crawlers", Wilson był jedynym członkiem grupy, którego nie zaproszono na sesję nagraniową.

- Rozstaliśmy się za sprawą menedżerów zespołu. Mieliśmy kontrakt, ale nie było mnie stać na to, żeby się procesować. Najgorsze było to, że rozstanie nie było koniecznością. Rozumieliśmy się i jako ludzie, i jako muzycy. Decyzja, by mnie zwolnić, wyniknęła z czyjegoś widzimisię - że amerykański rynek nie zareagował na moją osobę pozytywnie, bo w Stanach płyta nie sprzedała się tak, jak oczekiwano. I to już mówi wszystko o współczesnym biznesie - dyktat marketingu jest wszechmocny, nawet taka potęga jak Genesis jest jego zakładnikiem - tak Ray mówił o rozstaniu z Genesis w wywiadzie dla "Głosu".

Dziś Collins jest emerytem, a i Peter Gabriel rzadko zabiera głos, choć w ubiegłym roku nagrał (podobnie jak Collins) album z cudzymi piosenkami. Jedynym wokalistą Genesis, który ciągle gra klasyczne piosenki tej grupy, pozostał zatem... Wilson, który niedawno prezentował na koncertach swój projekt Genesis Klassik.

- Długo namawialiśmy go do tego pomysłu. W końcu się zgodził i dziś ma pewne plany dotyczące jego kontynuacji - mówi menedżer Wilsona Bartosz Chlebowski. I zapowiada, że jeszcze w tym roku występ Genesis Klassik w poznańskiej Auli UAM ukaże się w formie albumu z dwoma płytami CD i jednym DVD.

Rezygnacja Collinsa i milczenie Genesis uprawniają zatem do wniosku, że jedynym czynnym dziś zawodowo spadkobiercą jest właśnie mieszkający w Poznaniu Szkot. Jego poważny atut to także metryka: ma dopiero 42 lata. Emeryt Collins właśnie skończył sześćdziesiątkę, Gabriel jest o rok starszy.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Phil Collins odchodzi, jedynym spadkobiercą... poznaniak? - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto