Alarmy bombowe w Poznaniu. 16-latek w rękach policji
Po raz ostatni zadzwonił 11 i 12 kwietnia. W piątek poinformował o bombie w jednym z centrów handlowych, w sobotę zgłosił, że bomba znajduje się w przedszkolu.
- Zawsze dzwonił z budki telefonicznej. Śledczy znali jego głos i sposób mówienia - relacjonują wielkopolscy policjanci. - W chwili zgłoszenia natychmiast sprawdzono monitoring miejski w okolicach przedszkola. Okazało się, że jego ostatni telefon nagrała kamera monitoringu. Operator natychmiast podał rysopis sprawcy policjantom patrolującym okolicę w pobliżu zgłoszenia. Funkcjonariusze rozpoznali podejrzanego i zatrzymali go.
CZYTAJ TEŻ: Dwa alarmy bombowe w Poznaniu. Interweniowali saperzy
To 16-letni poznaniak, który na stałe przebywa w ośrodku szkolno-wychowawczym. Policyjny numer wybierał zawsze, gdy przebywał na przepustce. Jak przyznał, dzwonił dla zabawy. Lubił oglądać akcje, podczas których policjanci sprawdzali obiekty w poszukiwaniu zagrożenia.
Policjanci postawili mu 7 zarzutów. Do wszystkich się przyznał. O jego dalszym losie zadecyduje Sąd Rodzinny i Nieletnich.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?