Część aktorów występujących w filmie "Niech gra muzyka" już nie żyje. Do momentu spotkania z reżyserem Andrzejem Barańskim byli zwykłymi ludźmi z prowincji; wiedli spokojne życie wiejskich grajków z Podkarpacia. Barański napisał scenariusz opowiadający o prowincjonalnych zespołach występujących na weselach, pogrzebach i dożynkach.
"Niech gra muzyka" podzielono na 6 spójnych części. W każdej z nich przewijają się zamiłowanie do gry, prowincjonalne obrzędy i elementy magiczne. Mamy tu m.in. bęben przezwyciężający ogień i skrzypce, które potrafią być niebezpieczne jeśli używa ich nieodpowiednia osoba.
- To nie jest dokument. Czytałem gdzieś, że to dokument etnograficzny. Też nie. To jest film fabularyzowany - zastrzega Andrzej Barański.
Film nakręcony "z ręki" (bez statywów) pozwala widzowi na wrażenie rzeczywistego uczestnictwa w koncertach i weselach bohaterów "Niech gra muzyka". Jego fabuła i tematyka idealnie wpasowuje się w temat kwietniowych akcji "Baraku Kultury" pod szyldem "Pan Mickiewicz". Obaj, i Mickiewicz i Barański w swoich dziełach gloryfikują polską wieś. O ile jednak u polskiego wieszcza prowincja stanowi raczej dobrze wyeksponowane tło, to u Barański - nie tylko w tym obrazie - skupienie się na wsi jest celem samym w sobie.
Tuż po seansie i rozmowie z reżyserem w CK Zamek odbył się też koncert MetaMuzyka. Etniczne dźwięki z mazowieckich wsi zaprezentowało trio w składzie Maciej Filipczuk, Marcin Ciupidro i Jakub Suchar. Prawie pięćdziesiąt osób z zaciekawieniem wysłuchało udanego koncertu.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?