Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alfabet Zdzisława Beksińskiego - wystawa fotografii w poznańskiej galerii 2PiR [ZDJĘCIA]

Agnieszka Goździejewska
Choć bardziej znamy go jako malarza - to był on artystą wszechstronnym. Zdzisław Beksiński parał się rzeźbią, grafiką, rysunkiem, rejestrował dźwięk i obraz a także - fotografował. Cząstkę jego dzieł możemy oglądać w galerii 2PiR poznańskiej Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa.

ZOBACZ TAKŻE:

Wystawa nazywa się "Alfabet". Wiąże się z tym historia idei fotografii, jaką Beksiński sformułował pod koniec swojej przygody z tą dziedziną - w 1958 roku. Prorocze tezy mówiły o tym, że każde zdjęcie można traktować jako jedną literę alfabetu, którą da się dowolnie połączyć z innymi, stwarzając kolejne ścieżki skojarzeń.

- Ta filozofia była zapowiedzią dzisiejszych serii fotograficznych, fotokastów a jednocześnie prezentacji złożonych ze zdjęć poszukiwanych w Internecie i kompilowanych w kolaże, ktore później pokazywane są na festiwalach w Arl czy Nowym Jorku - tłumaczy Monika Piotrowska, kurator wystawy.

W galerii 2PiR zgromadzonych zostało ponad 40 fotografii z lat 1953 - 1958. Był to pierwszy i ostatni okres, kiedy artysta zajmował się fotografią. Od tej dziedziny zaczynał swoje podroże po rejonach sztuki, uprawiając jednocześnie malarstwo, rysunek, czy rzeźbę.

Zbiory pochodzą z Muzeum Historycznego w Sanoku. W tymże mieście Beksiński spędził większość swojego życia. Tam tworzył m.in. paradokumentalne fotografie, na których pojawia się np. chłopiec na tle czarnych okien czy stopa schodząca z sanockiego bruku.

Artysta potrafił swoje poszukiwania fotograficzne skierować w różne kierunki. Miał dwa lata piktorializmu, kiedy interesowały go w fotografii przetarcia, zamglenia i formy pejzażowe. Jednak wyszedł z tego obronną ręką i wrócił do poszukiwania abstrakcji wokół siebie: w przedmiotach i sytuacjach, ktore sam aranżował - wyjaśnia Piotrowska. - Wtedy powstawaly tak niesamowite zestawienia, które owocowały najbardziej znanymi jego aktami, jak np. "Gorset sadysty".

Jego ulubioną modelką, do tego niezwykle cierpliwą, uwiecznianą na wielu fotografiach była Zofia Stankiewicz - żona Beksińskiego.

Prezentowane na wystawie zdjęcia różnią się od nastrojowości charakterystycznej dla Zdzisława Beksińskiego. Jego malarstwo i grafika przesiąknięte były tematyką śmierci. W tych fotografiach pojawia się niepokój, ale w zasadzie są to obrazy radosne, optymistyczne.

Jednak śmiertelne fatum dotknęło go tak, jak możemy to wyczytać z albumu wystawy: "w 1998 zmarła żona Zofia, w 1999 r. syn popełnił samobójstwo. W 2005 r. Zdzisław Beksiński został zamordowany".

POLECAMY:

Poznań na gorąco

Zdjęcia ze studniówek

Wypadki, korki, drogi

Rozrywka

Quizy - sprawdź, czy wiesz

Nowe miejsca w Poznaniu

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto