Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alimenty: pieniądze często teoretyczne

Lilia Łada
Lilia Łada
"Od roku walczę o alimenty" - napisała Użytkowniczka Elżbieta. "Ale w tym kraju, jeśli mężczyzna nie chce płacić na swoje dziecko, to nie ma siły, która by go zmusiła". Sprawdziliśmy to.

Oczywiście, żeby dostawać alimenty, trzeba je najpierw mieć zasądzone, ale tę kwestię zazwyczaj załatwia się przy rozwodzie lub ustalaniu ojcostwa i w porównaniu z całą resztą działań to naprawdę nic trudnego. Schody zaczynają się, kiedy niesforny tatuś nie płaci.

Pierwszym krokiem, jaki może wykonać kobieta, kiedy ojciec dziecka zaczyna zalegać z płatnościami, jest udanie się do komornika. Jeśli dłużnik ma pracę, mieszkanie, samochód lub jakiekolwiek dobra - ściągnięcie zaległości nie jest trudne. Gorzej, gdy nie ma.

Jeśli nie komornik - to kto?

Wtedy zazwyczaj komornicy rozkładają bezradnie ręce. Możemy podejrzewać, że pracuje na czarno, a przepisanie wszystkiego na przykład na rodziców to wybieg, żeby nie płacić, ale jak to udowodnić?

Zdesperowana kobieta czekając, aż komornik wytropi dodatkowe konta i ściągnie jakieś pieniądze, może udać się do Poznańskiego Centrum Świadczeń. Jeśli jej dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 725 zł, może starać się o pieniądze z Funduszu Alimentacyjnego. Jeśli przekracza - i tak może tam pójść, bo zgodnie z obowiązującą od 2005 roku ustawą o postępowaniu wobec dłużników alimentacyjnych, PCŚ może zastosować "środki dyscyplinujące dłużników alimentacyjnych". Jakie?

PCŚ powinien zobowiązać dłużnika do zarejestrowania się jako bezrobotny lub zaoferować mu np. podjęcie robót publicznych. Jeśli to nie da efektu - może złożyć do prokuratora wniosek o ściganie za niepłacenie. To teoria. A jak wygląda praktyka?

- Co do prac interwencyjnych możemy oczywiście zaoferować je dłużnikowi, jeśli są organizowane - wyjaśnia Joanna Olenderek, wicedyrektor PCŚ. - Możemy go też wpisać do Krajowego Rejestru Długów, co utrudni mu na przykład staranie się o kredyt, otrzymanie telefonu na abonament. W krańcowych przypadkach składamy wniosek do prokuratury za uporczywe uchylanie się od płacenia, jednak te wnioski są zazwyczaj umarzane. Nie możemy też zmusić dłużnika do podjęcia pracy, by miał z czego płacić, nie mamy takich uprawnień.

Niepłacenie to nie zawsze przestępstwo

Ale dlaczego prokuratura umarza wnioski? Bo okazuje się, że nie każde zachowanie osoby zobowiązanej uchylającej się od płacenia alimentów, jest przestępstwem niealimentacji.

- Tylko uporczywe, a więc nacechowane złą wola zachowanie zobowiązanego, który uchyla się od obowiązku łożenia na dziecko i tym samym naraża je na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb jest przestępstwem z art. 209 k.k. - tłumaczy Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. – W praktyce oznacza to, że prokurator bada, czy niepłacenie alimentów wynika ze złej woli czy tez jest spowodowane obiektywnymi przyczynami. Sprawdzamy np. czy zobowiązany jest zarejestrowany jako bezrobotny, czy aktywnie szuka pracy, czy stara się w jakikolwiek inny niż finansowy sposób pomóc dziecku, czy stan jego zdrowia pozwala mu na podjęcie każdej pracy.

Bo zdarza się, że ojciec dziecka nie płacący alimentów jest zarejestrowany jako bezrobotny, ale nie ma pracy w jego zawodzie. On nie podejmuje innej pracy i na przykład sporadycznie wpłaca drobne kwoty – w tej sytuacji trudno zarzucić mu uporczywość w rozumieniu ustawy.

Sprawiedliwość jest ślepa

- Jako matka zdaję sobie sprawę, że w ojciec dziecka zobowiązany do alimentacji powinien zakasać rękawy i podjąć jakąkolwiek pracę - mówi Magdalena Mazur-Prus. - Ale w sytuacji takiego zachowania jak wyżej opisałam „sprawiedliwość jest ślepa”: nie ma znamion przestępstwa i postępowanie jest umarzane. 

Wyczerpanej - bo chodzenie miesiącami po urzędach i biurach może zmęczyć - kobiecie pozostaje albo wyłożenie sporych pieniędzy na detektywa, który pomoże udowodnić dochody "na  czarno" lub na adwokata, który - jeśli to będzie możliwe - znajdzie jakiś przepis umożliwiający ściągnięcie chociaż części pieniędzy. Jednak oba te wyjścia wymagają pieniędzy, których walcząca o alimenty raczej nie posiada, bo inaczej od takich właśnie działań rozpoczęłaby swoją batalię.


Akcja "Wesołe Święta" SSSŻ "Skorpiony"

Mam Talent - Trasa koncertowa

Pokaż swoje stylizacje


wygraj udział w pokazie
Fashion in Charge
informacje, porady, konkursy

sprawdź
gdzie się bawić
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto