Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alkoholizm, objawy i księża na poznańskim froncie

KRIS
Alkoholizm nie odnosił się do każdego. Były też kluby wytrawnych, ale umiarkowanych piwoszy.
Alkoholizm nie odnosił się do każdego. Były też kluby wytrawnych, ale umiarkowanych piwoszy. Tomasz Szukała
Pod koniec września 1902 roku powstał w Poznaniu Związek Księży Abstynentów. Panowie w sutannach postanowili dać przykład swoim owieczkom i składali uroczyste ślubowanie wyrzekając się alkoholu. Denerwował ich szerzący się alkoholizm i jego objawy. Utworzenie Związku odbiło się szerokim echem nie tylko w stolicy Wielkopolski. Podobne zaczęły się rodzić i w innych miastach. Wszystko to na kanwie ogólnej walki z alkoholizmem.

Poznański Związek powstał z inicjatywy księdza Kazimierza Niesiołowskiego, który od samego początku objął stery organizacji, propagując zdrowy tryb życia i zachęcając księży, by poszli w jego ślady.

Alkoholizm do podziemia

Trudno nawet z perspektywy czasu powiedzieć, czy działania księdza można było nazwać sukcesem. Do 1907 roku Związek liczył 44 członków. Waldemar Karolczak (KMP 4/2000) podaje, że wśród abstynentów w sutannach było 31 księży i 13 kleryków. Bardziej szczegółowych danych brak, choć wiadomo, że agitacja w seminariach duchownych zrobiła swoje i liczba zwolenników herbaty stale rosła. Wyskokowcy chowali się po kątach swych plebanii. Alkoholizm zszedł do podziemia.

Księża realizowali się także w akcjach zewnętrznych. Alkoholizm i objawy choroby były na porządku dziennym. Kazania pełne były przestróg przed alkoholem, przykładów mrożących krew w żyłach i straszenia potępieńczym ogniem, bynajmniej nie mającym wiele wspólnego z ogniem po jednym głębszym. Tak jak w cywilu, tak i w sutannach zwalczały się dwa fronty – umiarkowany i totalny.

Pierwszy dopuszczał małe co nieco do kolacji i nie tylko. Drugi wystrzegał się alkoholu jak diabeł święconej wody. Walka dobra ze złem trwała latami. Organizowano wystawy, na których znawcy tematu opowiadali o mękach. Ba. Przy Dominikańskiej 6, staraniem abpa Floriana Stablewskiego, otwarto Gospodę Wstrzemięźliwości, gdzie spotykali się wszyscy potępieńcy i zapijali smutki herbatą. Ciekawostką niech będzie fakt, że w menu znalazło się również... piwo. Cienkie było jak siuśki, ale krzepiło starganą duszę, że hej.


ZEBRAliśmy nasze serwisy w jednym miejscu:
Wszystko o Lechu Poznań - BUŁGARSKA.PL: polub serwis na Facebooku
Filmy z Poznania i całej Wielkopolski - GŁOS.TV: polub serwis na Facebooku
Inwestycje i budownictwo w Wielkopolsce - DOM
Baw się i wygrywaj nagrody - KONKURSY

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto