18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aquarion Żory: Działa już 2 lata. Jakie są plusy i minusy?

Katarzyna Śleziona
Aquarion Żory: Park wodny przy ul. Wodzisławskiej działa już 2 lata. Jakie są plusy i minusy naszego aquaparku? Głos mają mieszkańcy! Wyraź też swoją opinię. Przekażemy ją szefostwu Aquarionu. Zobacz zdjęcia z ostatnich dwóch lat z Aquarionu!

Aquarion Żory: Działa już 2 lata. Jakie są plusy i minusy?

Od dnia uruchomienia Aquarionu (to była sobota, 28 stycznia 2012 roku) park wodny bije rekordy popularności. Dziennie odwiedza go średnio 1000 osób. Miesięcznie nasz aquapark zarabia średnio 50-70 tys. zł.

ZOBACZ ZDJĘCIA z dnia otwarcia Aquarionu. To było 28 stycznia 2012 roku!

Polub nas na Facebooku

Jakie są plusy i minusy naszego parku wodnego? Głos mają mieszkańcy. Przeczytaj ich opinie i sam także skomentuj temat!

1) Monika - Moim zdaniem w Aquarionie są same plusy , nie ma rzeczy która nie odpowiadałaby mnie i mojej rodzinie. Odkąd otwarli Aquarion jesteśmy tam bardzo częstymi gośćmi. Korzystamy ze wszystkich atrakcji, ale najwięcej frajdy moim dzieciom sprawiają zjeżdżalnie i ścianka wspinaczkowa. Minusy? Nie zauważyłam.

2) Iwona - Plusy Aquarionu: zjeżdżalnie, fajna pływalnia, brodzik dla dzieciaków, kriokomora, sauna, solarium, kawiarenka, jacuzzi, rwąca rzeka i od niedawna – bilet całodniowy.

Minusów brak.

3) Elżbieta - Moje miejsce zamieszkania to Rybnik, ale na granicy z Żorami,więc mogę wybierać między basenami w obu tych miastach. Przyznam, że z przyzwyczajenia korzystałam z basenu w Rybniku. Zdarzyło mi się z korzystać z kriokomory w Aquarionie i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Panie obsługujące tam są bardzo życzliwe, uczynne i znają się na swojej pracy. Pani na siłowni daje dobre rady. Cały Aquarion jest dobrze wyposażony.

4) Janusz – Cały Park Wodny Aquarion jest jednym dużym plusem. Jest czysto na obiekcie i jest wiele elementów wyposażenia: baseny, sauny, jacuzzi, prysznice, szatnie – szczególnie dla ludzi starszych. Dodatkowymi zaletami są: dobre usytuowanie i łatwość dojazdu, kriokomora i siłownia, kawiarenka, w której mogą posiedzieć lub poobserwować np. swoje pociechy osoby niekorzystające z parku wodnego, a także duży parking, na którym można zostawić swój pojazd.
Minusy: w godzinach „szczytowych” tj. 8-12 i 15-18 nie zawsze można swobodnie sobie popływać z uwagi na zajęte tory przez uczniów szkół czy różne szkółki pływackie – to jest jednak zrozumiałe. Nie podobają mi się też piski i krzyki chłopców w szatni męskiej i brak reakcji ze strony wychowawców i opiekunów.

5) Krystyna - Plusami parku wodnego są jacuzzi, sauna oraz rwąca rzeka. Chociaż bicze wodne też są niczego sobie. Poleżeć sobie w bąbelkach wspaniałe uczucie. Dla mnie Aquarion w Żorach jest super. Jedyną wadą jest to, jak trafi się na zajęcia pływania dzieci - nauczyciele plotkują z ratownikami i nie zwracają uwagi na to, co robią dzieci. Sama byłam światkiem takiej sytuacji już dwa razy. To tyle, ale ogólnie jest ok.

6) Agnieszka - Plusem Aquarionu jest fakt, że można wybrać pomiędzy basenem rekreacyjnym a pływackim. Jest mnóstwo atrakcji oraz duża zjeżdżalnia, która przyciąga dzieci, ale nie tylko... W Aquarionie każdy znajdzie coś dla siebie. Oprócz basenu jest również siłownia i sauna. Wszystko jest o wysokich standardach. Również interesująca jest kriokomora, dzięki której można poczuć się jak nowo narodzonym. Poprawia nastrój i samopoczucie. Niestety minusem jest moim zdaniem dość niska temperatura wody - przeszkadza to szczególnie w zimę. Również minusem może być fakt, że jest stosunkowo mało przebieralni, a cena też nie jest mała, dlatego też nie mogę bywać tam częściej.

7) Mieszko: Zacznę od minusów, tj. jednego wielkiego i trzech małych: WENTYLACJA, nie do końca przemyślane ułożenie szafek w szatni właściwej, brak lustra w szatni właściwej, brak wydzielonego pasa w niecce z tabliczką „REZERWACJA TOR SZYBKI”.
Na starej pływalni, jeszcze przed przebudową, otworów wentylacyjnych był ogrom. Co kawałek z sufitu spoglądała kratka. W tej chwili szczeliny wentylacyjne znajdują się w murkach przy ścianach. Moim zdaniem to za mało. Opary chloru są drażniące, a wchodząc na część, gdzie znajduje się niecka od razu uderza wrażenie, że jest „mało powietrza”. Przechodząc dalej, w części przeznaczonej na łaźnię męską, do żeńskiej nie mam dostępu ;-) również brakuje nawiewów/wywiewów. Woda skrapla się na suficie, ramach okiennych. Tutaj aż prosiłoby się, by otworzyć okno. Takie subiektywne, acz silne wrażenia są objawem jednego – mało wydajnej wentylacji.
Co do ułożenia szafek w szatni właściwej, to czasem bywa tak, że dostaje się szafkę na przejściu do części łaźni, a czasem całkiem w kącie. W takich sytuacjach trzeba od szafki odchodzić, przesuwać się kilka kroków, przepraszać innych, schodzić z drogi, ect. Nie da się spokojnie stać przed własną szafką, bo albo drzwi między pomieszczeniami gwałtownie się otwierają próbując nas staranować, albo z ciasnoty odbijamy się od ścianek innych szafek…
Brak lustra. No tak, małe i prozaiczne. Przed przebudową lustro w pomieszczeniu szatni było i było bardzo przydatne. Można się było uczesać, można było nałożyć na twarz, czy po prostu spojrzeć jak się wygląda zanim się wyszło w stronę kasy.
Zdarzyło się tak, że przez okres dwóch lat mieszkałem we Wrocławiu i basen, na który najczęściej uczęszczałem, miał zawsze wydzielony jeden tor z tabliczką „REZERWACJA TOR SZYBKI”. Na pozostałych torach były rezerwacje przedsiębiorstw, szkół, wejścia ogólne. Kto wszedł na „tor szybki” wiedział, że nie może być tu zawalidrogą. W związku z czym pływano kraulem, motylkiem, wyczynową żabką i z płetwami. Kto płynął wolniej przy nawrocie przepuszczał tych szybszych i wszyscy byli zadowoleni. Po powrocie do Żor brakuje mi takiego pasa.

A teraz plusy. PLUSY to cała reszta, gdzie dla mnie wybijają się na czoło pięć pozycji: OBSŁUGA, BILET WSTĘPU OBEJMUJE WSZYSTKIE ATRAKCJE NA PŁYWALNI, MNOGOŚĆ PARKINGÓW, SWOBODA PRZY PRZEDŁUŻANIU CZASU POBYTU NA BASENIE, KRIOKOMORA, kilka wejść do budynku, miejsce na rowery, osobne od właściwej szatni szafki na kurtki i buty, gniazdka przy suszarkach na własny sprzęt elektryczny, dodatkowa ubikacja przy saunach, regulacja temperatury pod prysznicami, możliwość wejścia pod różnymi tytułami: bilet, karnet.
Tak, pracownicy Aquarionu to pewnego rodzaju klejnot tego obiektu. Wystarczy się uśmiechnąć, powiedzieć „Dzień dobry”, „Do widzenia”. Nic tu nie jest wymuszone. W moim przypadku, część pracowników znam (przynajmniej z twarzy) od czasu odbudowania basenu z ruin w latach 90., kiedy byłem dzieckiem. Można powiedzieć, że dorastałem, a oni zawsze byli tego częścią. Dla porównania nauczycieli w szkole zna się krócej, a wpisują się na trwałe nasze życie.

To, że na ten sam bilet można wejść i na basen, i na nieckę z ciepłą wodą, do jacuzzi, do rur i do 3 różnych saun jest niebotyczne! Rewelacja! W czasie, gdy trwała rozbudowa budynku, jeździłem na basen do Pawłowic. Tam basen był osobno i sauna była osobno. W Aquarionie jacuzzi jest multum, tak że każdy się zmieści, wieża jest pod ciągłym nadzorem specjalnie wydzielonego ratownika z systemem obrazu z rur i klatki schodowej wieży, saun są 3 rodzaje, a w niecce z ciepłą wodą jest miejsce by poskakać, powspinać się, pokręcić w wirze, różnorodnie wymasować, czy pobyć z własnymi dziećmi. I to wszystko na jeden bilet. Mogę przejść w każdym momencie z jednej części budynku do drugiej i tam korzystać z aktywnego bądź biernego relaksu. Wedle woli i wedle życzenia ;]

W zeszłym sezonie zimowym pierwszy raz w życiu zasmakowałem kriokomory. I zasmakowałem mocno… Dłonie i stopy już mi nie marzły! W nocy nagle zacząłem rozszczelniać okno, bo nie umiałem inaczej zasnąć i generalnie chodziłem lżej ubrany.

Przed przebudową z miejscami parkingowymi było po prostu kiepsko. Zdarzało się, że nie było, gdzie stanąć. Teraz parkingi są przed, obok i za budynkiem. Poza tym można jeszcze stanąć na parkingu przed Biedronką, czy trochę wyżej, obok deptaka nad cegielnią. Do budynku prowadzą przynajmniej 3 wejścia i nieważne gdzie staniemy, nie trzeba budynku obchodzić. Jeśli przyjechać rowerem, jak kiedyś, przed wejściem jest stojak na nasze jednoślady.

To, że budynek urósł, jest oczywiste. Dzięki dodatkowej toalecie przy saunach, z części - nazwijmy to „wypoczynkowej” (sauny, jacuzzi, wieża z rurami, ciepła niecka) - nie trzeba iść do toalet przy łaźni, lecz starczy parę kroków na pierwsze piętro i… spokój. Plus za dobry pomysł.

Jeśli ktoś pamięta jeszcze stare łaźnie, te sprzed rozbudowy budynku, tam były prysznice podzielone na konkretną temperaturę. Bodaj 37, 38, 39 stopni Celsjusza. Żadnej regulacji. Naciskam guzik, czekam, woda zaczyna lecieć (lodowata) i nagle ogień! 39 st. C. Horror. Teraz pełna kultura. Guzik się przekręca w lewo, w prawo… i mam wodę w jakiej tylko chcę temperaturze.

Część między szatniami właściwymi a kasą przeznaczona jest na suszenie włosów i zostawienie co większych części garderoby. Jest tu przestronnie, jest gdzie usiąść, są kontakty gdzie można podpiąć własne suszarki. Rewelacja! A jeszcze większą rewelacją są dodatkowe szafki zabudowane w tej części. Nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta okres zimowy na „starym” basenie? Tuż przy wejściu do budynku było pod schodami wydzielone płytami pomieszczenie. Szatnia. Ten tłok, ścisk tuż przy schodach. Później szatnię przesunięto w stronę pomieszczeń maszynowni. Tu już było lepiej, bo schody się odkorkowały. Jednak teraz to zupełnie inna liga.

Jeśli chodzi o czas przebywania w budynku, to przy zakupie biletu mamy standardowe 60 min. Jednak gdy chcemy pobyć dłużej, nic nie stoi na przeszkodzie. Nikt nas nie będzie wyganiał. Za każdą minutę ponad stan dolicza się na kasie 1/60 ceny biletu. Proste i uczciwe. Żadnych „kar”, czy dodatkowych opłat za przekroczenie limitu biletu. Płacę dokładnie za tyle, ile siedziałem wg stawki podstawowej, bo innej nie ma. Jeszcze lepiej jest przy wejściu na karnet. Przy zakupie biletu zawsze zapłacimy za 60 min, a przy karnecie odliczane od wykupionej puli jest dokładnie tyle minut, ile przebywamy po drugiej stronie kasy (licząc standardowe odbicie na czas potrzebny do wysuszenia głowy – czytnik jest na ścianie 2 metry od kasy). Raz zdarzyło się, że się źle poczułem i wyszedłem raptem po +- 15 minutach pływania. Pani na kasie odbiła mi może ze 3 złote z karnetu. A za bilet musiałbym zapłacić cenę w całości. Za „starych” czasów 45 min w niecce, żadnych atrakcji, od równej godziny do za piętnaście, gwizdek i wszyscy do łaźni na hura. Tłok, larmo, często niedosyt. I tak było kiedyś… A teraz? Teraz system rozliczania czasu szczególnie na karnet jest najlepszym z jakim się do tej pory spotkałem. Po prostu MEGA!

Podsumowując, gdy patrzy się z perspektywy lat na kierunek zmian jakim poddano basen żorski, był on absolutnie właściwy! Tak totalnie na koniec jest jeszcze jedna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę. Że podjęto się zmian, że nie poprzestano na „kręci się, ludzie chodzą, to po co zmieniać..?” :-] Będąc więc konsekwentnym, wystarczy przy najbliższej okazji przebudować układ wentylacji, poprawić tych kilka drobnych niedociągnięć i mamy w Żorach BASEN IDEALNY! ;-]

8) Gabriela – Plusy Aquarionu: atrakcje dla każdego: sauny, jacuzzi, rwąca rzeka, grota bujana, stanowiska z hydromasażem, brodzik dla maluchów, zjeżdżalnie, a do tego miła obsługa, zróżnicowane bilety.
Minusy: za małe schowki w szatniach, za mało przebieralni, wyłączanie wirów wodnych i fontanny (czy działają tylko w specjalne dni?), czasem psująca się sauna na podczerwień i licznik zatrzymywania czasu.

9) Jolanta – Plusy: sama modernizacja plus wiele atrakcji dla dzieci, młodzieży, osób dorosłych i seniorów. Jestem dumna, że do żorskiego Aquarionu przyjeżdżają mieszkańcy z całego województwa, a nasza pływalnia jest znana w całej Polsce.
Minusem jest to, że brakuje sztucznej fali (takiej, jaka jest choćby w aquaparku w Wiśle).

10) Jan – Aquarion to świetne miejsce do relaksu. Podobają mi się głównie jacuzzi i rwąca rzeka oraz miejsca do masażu. Minusem jest jednak to, że za mało borowiny dodają do kąpieli w bąbelkach i niezbyt często można tu skorzystać z kąpieli aromatyzowanych. Szkoda także, że nie ma w Aquarionie już telewizji. Mogłaby chociaż grać jakaś muzyczka?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto