Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będą walczyć o lepszy Łazarz i o kulturę w Poznaniu. Przyjdź i Ty

Justyna Bryske
Justyna Bryske
W środę, 10 grudnia, o godz. 18, w budynku dawnego Hortexu mieszczącego się przy ul. Głogowskiej, odbędzie się spotkanie artystów, społeczników, urzędników miejskich i wszystkich chętnych mieszkańców, którym nieobojętna jest przyszłość Łazarza. Spotkanie organizuje Otwarta Strefa Kultury.

Przemysław Sowiński wraz z przyjaciółmi korzystał z pomieszczenia przy ul. Łukaszewicza 1 użyczonego przez Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych na przeprowadzenie konkretnych wydarzeń kulturalnych. Od września zaczęła działać tu galeria artystyczna Łęctwo, odbyły się cztery wystawy i koncert. Niedawno animatorzy kultury wynegocjowali z ZKZL-em czynsz wynajmu lokalu na rok przy Łukaszewicza 1. Przemysław Sowiński udziela się też w porozumieniu Otwarta Strefa Kultury, którego zalążek tworzą artyści Łazarza:

-Będziemy dążyć w ramach porozumienia Strefa Kultury, żeby ceny lokali, które ZKZL przeznaczył do wynajęcia, były jawne. Na stronach Zarządu brakuje takich informacji, gdyż ceny podlegają negocjacji. Dzięki wiadomości o opłacie za wynajem danego lokalu, zainteresowani będą wiedzieli, na czym stoją w kwestii finansowej. Podobne rozwiązanie działa w Londynie.

Idąc tym tropem dalej, Otwarta Strefa Kultury proponuje, aby rozgraniczyć wynajem miejskich lokali na działania kulturalne i komercyjne. Mówi Przemysław Sowiński:

- Lokale powinny być wynajmowane artystom na warunkach preferencyjnych, gdyż korzystają z nich w innych celach niż najemcy komercyjni oraz mają ograniczony budżet. Animatorzy kultury inwestują na przykład w edukację kulturalną - jako Łęctwo planujemy współpracować z sąsiadującą Szkołą Podstawową.

Pustostanów w rejonie Dolnego Łazarza nie brak. Sprawdzili to artyści z Galerii Raczej, Agnieszka Szablikowska i Łukasz Trusewicz, którzy przechodząc ulicą Małeckiego naliczyli ich dwadzieścia. Stworzyli mapę pustych miejskich lokali znajdujących się na Łazarzu. Mówi Agnieszka:

- Zastaliśmy opuszczone miejsca między innymi na Małeckiego, od Gąsiorowskich do Kanałowej. Chcielibyśmy, aby to się zmieniło. W 2024 roku widzimy ulicę Małeckiego jako deptak bądź strefę uspokojonego ruchu, a skwer Łukaszewicza jako miejsce spotkań mieszkańców czy pokazów instalacji artystycznych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto