Bilety do Term będą tańsze?

Otwarte 17 października Termy nie przeżyły w pierwszych godzinach funkcjonowania oblężenia gości. Także w kilka dni po oficjalnym otwarciu na basenach wciąż było pustawo.

Do tego zaczęły pojawiać się negatywne głosy niezadowolonych osób, które narzekały głównie na zimną wodę w basenach i nieczynne niektóre atrakcje. Jak tłumaczyła wówczas Alina Furmaniuk z Term, potrzeba było trochę czasu, by dopracować wszystkie minimalne niedociągnięcia.

Dodatkowo popularności Termom nie przysporzył wypadek, jakiemu uległ jeden z gości na najszybszej zjeżdżali turbo. Mężczyzna nie zmieścił się w strefie hamowania i nabawił się kilku siniaków. Jak sam później przyznał, ze zjeżdżalni korzystał nieprzepisowo.

Żółta rura została jednak zamknięta na kilka dni, a dodatkowo basen, do którego wpada się po jeździe, przebudowano.

Zarząd Term zastanawia się, jak zapełnić nowoczesny, ogromny obiekt. Ma w tym pomóc obniżka cen biletów, które jak przyznaje większość gości Term, są za drogie. Promocja obowiązywać będzie najprawdopodobniej jedynie czasowo i ma zachęcić do wybrania się do maltańskich basenów głównie tych, kórzy jeszcze nie mieli okazji z nich skorzystać.

– Nie mogę zdradzić na razie szczegółów, ale prace nad takim rozwiązaniem trwają – zapewnia jedynie Alina Furmaniuk.

Zmiany w cenniku dotyczyć mają wszystkich oferowanych cen biletów. Być może dużo bardziej atrakcyjna po zmianach będzie cena biletu rodzinnego, bo na wysokie ceny narzekają głównie ci, którzy odwiedzają termy kilkuosobową grupą, najczęściej rodziną.

To nie koniec dobrych wiadomości z największego aquaparku w Polce. Po przerwie otwarto bowiem najszybszą zjeżdżalnie turbo, na której przytrafił się wypadek. Teraz strefa hamowania jest głębsza i bardziej bezpieczna. Oprócz tego nikt nie powinien narzekać już na zbyt zimną wodę w Termach.

– Zarówno temperatura wody ,jak i powietrza są na właściwym poziomie i są na bieżąco monitorowane – zapewnia Alina Furmaniuk.