Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bitwa morska o poznańskie festiwale [WIDEO]

Marcin Kostaszuk, Jacek Sobczyński
Bitwa morska - taki tytuł miała debata zorganizowana przez poznański Sztab Antykryzysowy
Bitwa morska - taki tytuł miała debata zorganizowana przez poznański Sztab Antykryzysowy Paweł Miecznik
Bitwa morska - taki tytuł miała debata zorganizowana przez poznański Sztab Antykryzysowy. Rzecz dotyczyła przede wszystkim festiwali - flagowych okrętów na kulturalnej mapie naszego miasta.

Wrocław - 11. Warszawa - 10. Kraków - 9. A Poznań... 1. Tyle imprez tygodnik "Polityka" wyszczególnił w swym letnim rankingu imprez kulturalnych. Cóż zatem - poza zauważoną teatralną Maltą - jest poznańskim okrętem flagowym? Na to pytanie próbowali wczoraj odpowiedzieć uczestnicy "Bitwy morskiej" - debaty Sztabu Antykryzysowego dla Poznańskiej Kultury.

Na mostek kapitański zaproszono szefów największych festiwali, a także przedstawicieli Urzędu Miasta. Stawił się Łukasz Goździor, dyrektor Biura Promocji, odpowiedzialny za koncerty Poznań Dla Ziemi. Szeroko i niepochlebnie komentowana była nieobecność Sławomira Hinca, zastępcy prezydenta, a w istocie głównego sternika poznańskiej kultury.

O recepcie na rozwój swego przedsięwzięcia najdłużej mówił Michał Merczyński, przypominając historię Malty. - Zaczynaliśmy w dobrym momencie, a przełomowy był rok 1993, gdy po otrzymaniu środków europejskich mogliśmy wystawić ponad 100 spektakli. Skąd sukces? Z pasji i odwagi w realizowaniu pomysłów. Mała łódka nie może się bać wielkiego oceanu - radził Merczyński.

- A ja wciąż czuję się małą łódeczką - śmiał się Tomasz Wendland, którego Mediations Biennale obecnie... nie ma żadnego budżetu. Odwrotnie niż Transatlantyk Jana A. P. Kaczmarka, któremu Poznań przyznał prawie 3 miliony złotych, choć ciągle nie jest znany kształt i program tej imprezy.

Więcej filmów w serwisie Głos.TV:
Studenci odśpiewali "Odę do Radości"
Poznań. Już wkróte Juwenalia
Konkurs im. H. Wieniawskiego

- To jest demotywujące dla tutejszych młodych artystów i animatorów. Jak można dać tak wielką sumę na imprezę człowiekowi, który nawet tu nie mieszka? - grzmiał z sali Łukasz Minta z agencji Go Ahead.

Nastroje tonował Antoni Szczuciński, szef Komisji Kultury Rady Miasta. - Festiwale nie są tak ważne dla rozwoju jak twórczość i edukacja kulturalna.

Znaczenie wielkich imprez celnie skwitował Krzysztof Podemski, mówiąc o ich antidotum na rozleniwiającą "kulturę udomowioną". Problem w tym, czy to wystarcza miastu z ambicjami promocji w Europie, za jakie chce uważać się Poznań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto