Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co stanie na miejscu hotelu Trawiński?

Lilia Łada
Lilia Łada
Odrapany szkielet i resztki ścian - tyle tylko zostało z jednego z elegantszych hoteli Poznania - hotelu "Trawiński". Co stanie na jego miejscu?

Jeszcze niedawno był punktem orientacyjnym wszystkich spacerujących na Cytadeli w okolicach ulicy Żniwnej. Elegancka, choć może cokolwiek krzykliwa fasada tego czterogwiazdkowego hotelu od wielu lat górowała nad tą częścią miasta. Na gości czekało prawie 60 pokoi, siłownia i nocny klub. 

Wydawałoby się, że tak dobry hotel w tak atrakcyjnej lokalizacji nie powinien mieć prtoblemów z przyciągnięciem i utrzymaniem gości - okazało się jednak, że nie do końca. Narastające kłopoty finansowe obiektu sprawiły, że cztery lata temu poszedł pod młotek podczas komorniczej licytacji za około 19 milionów złotych, które od razu poszły na spłatę długów u wierzycieli. I co ciekawe, wcale nie było wielu zainteresowanych kupnem.

Ostatecznie budynek kupił poznański deweloper Wechta. Zgodnie z tablicą, jaka widnieje na obecnym placu budowy, ma tam powstać kompleks mieszkaniowy. Jaki? Jeszcze nie wiadomo, bo na razie trwa wyburzanie budynku hotelu. Jednak mieszkańcy osiedla Stare Winogrady mają jak najgorsze przeczucia.

- Obecnie sprawa jest u wojewody i w prokuraturze - mówi Halina Owsianna, przewodnicząca rady osiedla Stare Winogrady. - My dążymy do wstrzymania tej inwestycji, a inwestor nie daje za wygraną.

Mieszkańcy nie mają nic przeciwko zabudowie tej działki, jednak chcą, by odbyło się to bez szkody dla otoczenia, a zwłaszcza bez niszczenia Cytadeli, która jest obszarem chronionym porgramem natura 2000. Powstanie budynku liczącego sobie ponad 150 mieszkań - a tyle chce tam postawić deweloper - z pewnością nie będzie korzystne dla Cytadeli.

- 150 mieszkań to oznacza prawie dwa razy tyle samochodów - wylicza skrupulatnie Owsianna. - Pod budynkiem nie jest zaplanowana hala garażowa na aż tyle samochodów, więc część mieszkańców będzie parkować w okolicy, gdzie już teraz nie ma na to miejsca. A jeśli doliczyć samochody gości? To jest dla nas największy koszmar.

A to mieszkańcy wiedzą dokładnie: gdy już wywalczyli sobie prawo do bycia stroną w tym sporze, zaproszono ich do Wydziału Architektury i Urbanistyki, by obejrzeli plany inwestycji. Ich wątpliwości wzbudził także fakt, że budynek ma być czteropiętrowy od strony Cytadeli i ulicy Żniwnej - jedynie od Bastionowej ma to być niższe, schodzące tarasami założenie. Tymczasem wokół są same domy jednorodzinne mierzące najwyżej dwa piętra.

- Do hotelu już przywykliśmy, traktowaliśmy go jako wypadek przy pracy powstały w latach 80., na co nie mieliśmy wpływu - wyjaśnia Halina Owsianna. - Ale na jeszcze większy obiekt nie zamierzamy się zgodzić.

Samorządowe Kolegium odwoławcze we wrześniu 2009 roku uznało racje mieszkańców, uchyliło zaskarżoną decyzję w całości i przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia przez organ pierwszej instancji. Mieszkańcy jednak krótko cieszyli się swoim sukcesem - dosłownie kilka dni później, zanim decyzja kolegium zdążyła się uprawomocnić, inwestor dostał kolejne już pozwolenie na budowę.

W odpowiedzi na pośpieszne rozpoczęcie prac rozbiórkowych mieszkańcy złożyli doniesienie o podejrzenie popełnienia przestępstwa w prokuraturze i u wojewody. Sprawa trwa.


od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto