W niedzielę w mieszczącym się przy ulicy Petera Mansfelda 4 nowym poznańskim teatrze Cortique pierwsza premiera. Będzie to „Cylia” według pomysłu i w reżyserii Anny Niedźwiedź zarazem założycielki teatru i szkół baletowych mieszczących się w tym budynku.
- Ten teatr będzie miejscem spełniania marzeń. Jesteśmy tutaj od czterech lat, a powinnością naszą jest rozwijać to miejsce dla naszych uczniów,dla naszych artystów i dla naszych widzów, którzy towarzyszą nam w całej Polsce od 20 lat. Ma to być scena dla młodych adeptów sztuki, którzy są przed dużą karierą. Zamierzamy im pomóc. Dlatego stworzyliśmy im jak najlepsze warunki. Będziemy pokazywać nasze spektakle, ale jesteśmy także otwarci na innych – powiedziała we wtorek Anna Niedźwiedź.
Scena teatru liczy sto metrów kwadratowych. Jednorazowo zmieści się na niej nawet 70 młodych artystów. Na widowni zasiąść może 300 widzów. W Poznaniu są teatry większe i mniejsze od Cortique.
- Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że takie placówki powstają przy udziale środków publicznych. Tutaj zainwestował w kulturę kapitał prywatny. Będziemy współpracować i wspierać - zadeklarował we wtorek zastępca prezydenta Poznania Jędrzej Solarski.
W ostatnich latach spektakle produkowane przez szkołę Anny Niedźwiedź obejrzało 30 tys. widzów z czego 80 procent to były dzieci. Spełniamy więc pewną misję przekonywania do sztuki wysokiej – zauważył kompozytor Gabriel Kaczmarek.
- Niezwykle ważny jest też projekt edukacyjny „Odkryj świat sceny”. Realizujemy go współpracy ze szkołami z całej Wielkopolski oddalonymi nawet o 150 kilometrów od Poznania. Odbywają się w nich spotkania połączone z konkursami – mówi kierownik literacki teatru Cortique Rita Larek.
ZOBACZ TEŻ:
Czy można być dobrym aktorem bez szkoły?
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
