Przesyłajcie do Akademii wszystko co was rozśmieszyło: dowcipy, anegdoty z życia wzięte, własne utwory humorystyczne. Adres: Akademia Humoru "Polska Dziennik Zachodni" 40-953 Katowice, ul. Młyńska 1. W pierwszych dniach wiosny, spośród wszystkich Waszych propozycji wybierzemy najlepsze dowcipy zimy, a ich nadawców uhonorujemy nagrodami.
Okulary i… czapka!
(opowieść dla starszych panów)
Bardzo starsi państwo zatrzymali się na obiad w restauracji przy autostradzie. Zjedli, odjechali i jakieś trzydzieści kilometrów od miejsca posiłku babcia zorientowała się, że na stoliku w restauracji zostawiła okulary. Postanowili więc wrócić.
- Co za skleroza! - strofuje ją dziadek i wyzywa od najgorszych. - O czym ty myślisz? Szkoda, że nie zapomniałaś własnej głowy!!!
A kiedy dojechali do restauracji i babcia pokornie wyszła z samochodu, by udać się po okulary, dziadek rzucił przez okno:
- I przy okazji weź moją czapkę…
Nadesłał Z listu Darii Lisieckiej z Częstochowy
Jasna sprawa!
Dwie blondynki lecą samolotem. Nagle turbulencja gwałtownie rzuca samolotem.
- Ale wyboje! - krzyczy pierwsza.
Druga na to:
- Ale nie większe niż na autostradzie z Krakowa do Katowic…
Nadesłał Piotr Miłosz z Rybnika
Z zeszytów szkolnych
• Dzięki genetyce możemy sprawdzić, czy jesteśmy dziećmi naszych rodziców, czy też odwrotnie.
• Karusek lubił suczki, a najbardziej Anielkę.
• Amelka mimo zakazu ojca kolegowała się ze świniami i z Magdą.
Z listu Neli z Zabrza
Pan Bóg zniszczył Stodołę i Gomorę…
Jeżeli w zdaniu mamy tylko podmiot i orzeczenie, to takie zdanie nazywamy niedorozwiniętym.
Nadesłał Wojtek Maciarz z Gliwic
Między nami mężczyznami
Kolega do kolegi:
- Moja żona czepia się mnie bez powodu. Mówi, że za wszystkie nasze małżeńskie problemy to ja jestem odpowiedzialny. A niby jak, skoro mnie prawie nigdy nie ma w domu?
Nadesłała Monika "Muszka"
Być blondynką!
- Od kogo masz te włoskie kozaczki?
- Od Świętego Mikołaja.
- A ten pierścionek?
- Od Świętego Mikołaja.
- A to futro?
- Też od Świętego Mikołaja.
- Pewnie ten dzieciak w wózku to też prezent od Świętego Mikołaja?
- Nie. Bocian mi go przyniósł - odpowiada blondynka.
Nadesłała Sandra Bednarska z Tychów
Między nami małżonkami
- Słyszałem, że twoja żona jest bardzo chora. Mam nadzieję, że to nic niebezpiecznego.
- Nie. Ona jest tylko wtedy niebezpieczna, kiedy jest zdrowa.
Z listu Stanisława Swiebody z Będzina
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?