Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dr Elżbieta Zubrzycka: Dzieci nie są złe, one po prostu nie wiedzą

Redakcja
O źródłach agresji u dzieci i o tym jak można jaj zaradzić rozmawiamy z dr Elżbietą Zubrzycką, psychologiem, autorką programu „Bezpieczne dziecko”.

Radek Rakowski: Ostatnio coraz częściej jesteśmy świadkami doniesień o bardzo brutalnych zachowaniach dzieci i młodzieży – nastolatki zabijają policjanta, 15-latka zostaje zasztyletowana przez starszego kolegę. Skala przemocy, z jaką wśród młodych ludzi mamy do czynienia  każe się nam zastanowić, gdzie tkwi przyczyna...

Dr Elżbieta Zubrzycka: Wychowywanie dzieci staje się coraz trudniejsze. Dzieci spotykają się z agresją we wczesnym wieku. A te, które tego samego doznały w domu od rodzeństwa, rodziców, osób najbliższych, potem powtarzają te zachowania w stosunku do słabszych. W związku z tym można powiedzieć, że biją dzieci bite, szydzą dzieci wyszydzane, wyśmiewają się z innych dzieci wyśmiewane, krytykują – dzieci krytykowane. Generalnie. Niektóre dzieci, które są wychowane na zasadzie „ty jesteś najpiękniejsza królewna i nikt nie jest piękniejszy od ciebie” też mogą być  krytyczne w stosunku do innych, dlatego że są wbijane w pychę.

Co w takim razie się zmieniło? Dom rodzinny, a może szkoła?

- Nie sądzę aby domy się szczególnie zmieniły – dawniej były takie same. Jednak wpływ wychowawczy był silniejszy. Szkoła miała autorytet. Dzisiaj o nauczycielach słyszymy same złe rzeczy, a autorytet szkoły został podważony. W dodatku – co tu dużo mówić – nauczycielka mówi dzieciom, co to znaczy być uczciwym człowiekiem, że pewnych rzeczy nie godzi się robić, a potem wraca do domu, włącza telewizor i patrzy na to, co dziecko też może oglądać. W filmach, w wiadomościach, w polityce, w codziennym sposobie rozmawiania i postępowania wobec siebie dorosłych. I ona właściwie nie wie, jak ma następnego dnia iść do szkoły i powtórzyć to samo, co mówiła wczoraj. Przecież dziecku udowodniono, że to wszystko jest nieprawdą: można pomawiać, można ludzi wyśmiewać, można ich okłamywać i to się wszystko mieści w ramach wolności słowa, dopuszczalnego sposobu zachowania. Dorośli dają dziecku przykład na co dzień w mediach, że te prawdy, których my uczymy w rodzinach czy szkołach to oczywista nieprawda, bo życie płynie inaczej. Dawniej tak nie było.

Czyli jednak winne są mass-media...

Ilość przemocy, która płynie z monitora, z telewizora, z radia, z gier jest tak duża, że nie wyobrażam sobie, żeby psychika człowieka było do tego przygotowana. Silnych ludzi, przygotowanych – tak. Ale mnóstwo z nas wychowuje się w rodzinach, gdzie rodzice nie bardzo radzą sobie ze sobą. W związku z tym coraz trudniej szkole jest korygować tego typu zachowania. Trzeba pamiętać, że i nauczyciele mają coraz mniej praw wobec uczniów.

Kiedyś było lepiej?

Były pewnego rodzaju normy, o których wiedzieliśmy, że powinniśmy ich przestrzegać. Dziś te normy się rozmyły. Wszystko jest niesłychanie relatywne i dzieci trzeba od początku uczyć. To, co my wydajemy w naszych książkach, to są podstawowe zasady współżycia między ludźmi, podstawowe informacje na temat tego, co to jest szacunek do siebie samego, szacunek do innych ludzi, w jaki sposób szacunek wyznacza sposób postępowania wobec siebie, wobec innych oraz oczekiwania jak inni będą postępowali wobec nas. Te rzeczy się rozmyły.

Jak jesteśmy dorosłymi, to te rzeczy wiemy. Ale jak przychodzi do zdefiniowania, gdzie jest granica zabawy, a zaczyna się przemoc, co to jest przyzwoite zachowanie, kiedy wolno donosić, a kiedy to jest skarżypyctwo. Bardzo trudno jest tę granicę wyznaczyć. A ponieważ ludzie zalani są informacjami przekraczającymi te granice, wobec tego dzieci trzeba uczyć tych rzeczy na nowo, i to bardziej niż pokolenie czy dwa pokolenia temu.

Czy w takim razie taka reedukacja dzieci jest w ogóle możliwa?

Kiedy rozmawiamy z nauczycielami wynika, że jeżeli przerobią z dziećmi w kasach kilka książek: „Nie lubię łaskotek”, „Powiedz komuś”, „Słup soli”, „Śmierdzący ser”, to widzą zmniejszenie – widoczne gołym okiem – ilości agresji w klasie. I to jest rzecz, która mnie buduje, cieszy, że ten program stworzyliśmy. Mam takie informacje od nauczycieli z Olsztyna, Katowic i z Wrocławia. Oni widzą, że dzieci potrzebują reguł.

Dzieci nie są złe, one po prostu nie wiedzą. My im musimy przekazać wiedzę, pokazać, że wyśmiewanie się boli drugą osobę. Nawet jeżeli ona się z tego śmieje, to tylko ukrywa swój ból. Jeśli ktoś dręczy drugiego, a ty nic nie robisz, to tak naprawdę wspierasz tego dręczyciela. Jeżeli dołączasz do grupy dzieci, żeby się z kogoś wyśmiewać, to tracisz swój szacunek do innych, bo nie myślisz własną głową. Jest bardzo wiele rzeczy, które można dzieciom wytłumaczyć i pokazać w prosty sposób, a one to rozumieją. Często dzieci rozumieją bardzo trudne rzeczy bardzo wcześnie.

Czego dzieci mogą się więc nauczyć z książek z programu „Bezpieczne dziecko”?

Tam są konkretne przykłady – w „Powiedz komuś” jest nauka, że świat, ludzie nauka i ciało wymagają szacunku. Wobec tego które zachowania wskazują na brak szacunku? Tam są po prostu konkretne przykłady – jeśli ktoś tak się zachowuje – to powiedz o tym komuś! Tak nie może być, to jest brzydkie, trzeba ingerować. Jeżeli wobec ciebie ktoś się tak zachowuje – to jest niedopuszczalne, idź po pomoc. W sytuacjach instynktownych niejasności, niepewności, zagubienia, przestraszenia - człowiek milczy, wycofuje się. Tak robią dorośli i dzieci. A właśnie w takich sytuacjach trzeba się odezwać i iść do świata po pomoc.

W następnej części rozmowy dr Elżbietą Zubrzycką rozmawiać będziemy o przemocy w szkole i jak rodzice mogą złe zachowania w szkole zdiagnozować i jak powinni zareagować.

dr Elżbieta Zubrzycka - założycielka Gdańskiego Wydawnictwa Psychologicznego, autorka wielu bestsellerowych książek o charakterze edukacyjnym i twórczyni programu Bezpieczne Dziecko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto