Dziś petycja rolników trafiła do wojewody pomorskiego, Dariusza Drelicha. Rolnicy chcą przyśpieszenia wypłat odszkodowań za majątek, który musieli oddać pod budowę S7. Na całych Żuławach to w sumie 1500 działek, od małych, kilkunastoarowych, do takich liczących blisko 5 hektarów.
Rolnicy protestują od ubiegłego tygodnia. Najpierw zablokowali budowę trasy S7 oflagowanymi traktorami. Wywiesili też transparent z napisem "Kradną nam ziemię". Później sprzęt wycofali, ale pikietowali nadal. Dyżury grupy protestujących trwały od rana, do wieczora.
- Domagamy się porządnych odszkodowań za grunt, który nam odebrano - mówili zebrani na pikiecie w Dworku. - Od blisko roku ta ziemia nie jest nasza, ale nie wypłacono nam za nią pieniędzy. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (inwestor S7 - przyp. red.) chce nam zapłacić znacznie mniej, niż ta ziemia jest warta. Po przekazaniu petycji wojewodzie chcemy zawiesić nasz protest. Wierzymy, że nam pomoże. Jeśli nie, wrócimy tu znowu.
- Ziemia rolna w tej części Pomorza jest wg danych rynkowych warta od 5 do 8 zł za m.kw. - tłumaczy Piotr Michalski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Kierując się tzw. prawem korzyści (bo przejmujemy grunty pod drogę) szacujemy, że odszkodowania dla właścicieli gruntów rolnych powinny kształtować się na poziomie 15-20 zł za m.kw. Tymczasem w części szacunków przygotowanych przez rzeczoznawców na zlecenie Urzędu Wojewódzkiego wyceny gruntów opiewały na 40 do nawet 53 zł. To znaczne przeszacowanie.
Wg GDDKiA, gdyby utrzymać wyceny, które pojawiły się w części operatów wyceniających grunty rolne przejęte pod budowę S7, wartość inwestycji wzrosłaby o 100 mln zł.
Więcej w Dzienniku Bałtyckim.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?