Uczestnicy pikiety wyrażali swój sprzeciw wobec działaniom banków, które według nich mają oszukiwać obywateli na kredytach walutowych, polisolokatach, nienależnych opłatach i ubezpieczeniach.
– Naszym celem jest uświadomienie ludziom, jaka jest dziś sytuacja z kredytami walutowymi. W umowach z bankami są zapisy niezgodne z prawem, co potwierdzają prawomocne wyroki sądów, a mimo to banki nadal je stosują – wyjaśnia Piotr Dembny, jeden z organizatorów manifestacji.
I dodaje: – Oczekujemy od państwa wyegzekwowania wyroków sądów a nie dotacji. Nie chcemy też, by państwo pomagało bankom. Skoro same nawarzyły sobie piwa, to teraz muszą je wypić.
Manifestujący przekonywali również, że problem jest bardzo poważny, a mimo tego w Polsce się go bagatelizuje. – Za taką działalność, jaką banki prowadzą obecnie w Polsce, kilka lat temu w niektórych państwach europejskich orzekano wielomilionowe kary – opowiada Piotr Dembny.
Wskazuje również, że podstawową rzeczą niezgodną z prawem jest klauzula waloryzacyjna. – Kredytobiorca nie wie tak naprawdę, jakie ma zobowiązanie wobec banku, ponieważ kwota kredytu oraz wysokość rat spłaty kredytu uzależniona jest od kursu obowiązującego w banku a kurs ten bank określa wg tylko sobie znanych kryteriów. W praktyce nie wiemy więc, jaką mamy kwotę kredytu do spłaty – tłumaczy Piotr Dembny.
Protestujący zachęcali poznaniaków, by przyłączyli się do ich ruchu oraz wzięli udział w organizowanej 25 kwietnia w Warszawie II Ogólnopolskiej Manifestacji „Stop Bankowemu Bezprawiu”. 18 kwietnia o godz 13.00 organizują także spotkanie informacyjne w Wyższej Szkole Techniczno-Humanistycznej przy ul. Strołęckiej w Poznaniu, na którym będzie można uzyskać m.in pomoc prawną.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?