18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kuchnia Słonia: Bloger i jego mała córeczka sprawdzą restauratorów

Błażej Dąbkowski
Kuchnia Słonia - bloger i jego mała córeczka sprawdzą restauratorów
Kuchnia Słonia - bloger i jego mała córeczka sprawdzą restauratorów archiwum Pawła Urbańskiego
Czy poznańskie restauracje są przyjazne tatom z dziećmi? Na to pytanie chce odpowiedzieć Paweł Urbański prowadzący bloga "Kuchnia Słonia". Już wkrótce bloger i jego mała córeczka sprawdzą restauratorów.

Kuchnia Słonia - bloger i jego mała córeczka sprawdzą restauratorów

Nina, córka poznańskiego blogera kulinarnego nie ukończyła jeszcze 7 miesiąca życia, jednak już niedługo przeżyje niesamowitą przygodę. Jej tata - Paweł Urbański, prowadzący w sieci "Kuchnię Słonia" i przebywający na urlopie "tacierzyńskim" zamierza odbyć maraton po restauracjach i kawiarniach, które reklamują się lub są postrzegane jako przyjazne mamom i dzieciom.

Czy są jednak równie otwarte na ojców? Pod tym kątem prześwietli je poznaniak. Najprawdopodobniej będzie pierwszym polskim tatą, który podejmie się tego zadania - recenzowania jedzenia czy infrastruktury z niemowlakiem na rękach. - Na moim blogu można znaleźć nie tylko przepisy kulinarne, ale także recenzje restauracji. Teraz kiedy opiekuję się moją córką na "pełen etat" naturalnym wydało mi się odwiedzanie miejsc, które reklamują się jako przyjazne dzieciom - tłumaczy Paweł Urbański.

Blog "Kuchnia Słonia" - kliknij, aby zobaczyć

- Miejsca, które odwiedzimy będą oceniane pod kątem jedzenia, panującej atmosfery oraz co równie ważne zaplecza dla dzieci, tzn. możliwości skorzystania z krzesełka, zabawek, przewijaka - precyzuje założyciel bloga "Kuchnia Słonia". Na końcową ocenę wpływ będzie miała również kwestia miejsca na wózek oraz przygotowanie samej obsługi na obecności dzieci w lokalu.

Paweł sporządził już listę lokali, w których pojawi się wraz z Niną, jednak nie chce zdradzić gdzie i kiedy restauratorzy i właściciele kawiarni mogą spodziewać się jego wizyty. Swój projekt, zamierza zacząć realizować na wiosnę. - O miejscach, które odwiedzę nie będę informował wcześniej nikogo, ale pewnie po tym artykule zainteresowani do wiedzą się co planuję - śmieje się bloger z Poznania.

- Każda krytyka jest mile widziana - żartuje Marta Piniek, właścicielka Café Bébé, kawiarni zaaranżowanej dla maluchów i ich rodziców. - Blogerzy już u nas bywali, poza tym sądzę, że nie mamy się czego wstydzić. Dla ojców organizowaliśmy już warsztaty, a poza tym w kawiarni zawsze czeka na nich biblioteczka, czy internet wi-fi, z którego często korzystają.

Jak przyznaje Paweł Urbański - całej jego inicjatywie przyświeca także inny, pozakulinarny cel. Chce dotrzeć do ojców, zwłaszcza tych, którzy są lub rozważają możliwość skorzystania z urlopu rodzicielskiego.

- Ten czas to ogromna szansa, aby mężczyźni bardziej niż kiedykolwiek wcześniej uczestniczyli w wychowaniu i kształtowaniu swoich pociech. Chciałbym zachęcić panów do czynnego udziału w opiece nad dziećmi. To nie musi być przecież wyłączna domena kobiet i pokazać, że przy odrobinie chęci z "dzieckiem na ręku" nie trzeba rezygnować z przyjemności, do których się przyzwyczailiśmy - tłumaczy Paweł Urbański.

"Kuchnia Słonia" na Facebooku - polub!

Twórca bloga "Kuchnia Słonia" nie będzie miał jednak łatwego zadania, bo statystyki są nieubłagane. Choć liczba mężczyzn na urlopie ojcowskim jest z roku na rok coraz większa, (dla przykładu w Poznaniu - w I Oddział ZUS-u w 2010 r. na tzw. "urlop tacierzyński" poszło 502 mężczyzn, a w 2012 r. było to już 1057), nadal wielu trzeba zachęcać do tego, aby zdecydowali się zająć maluchem.

- W 2011 r. w całej Polsce z urlopu skorzystało zaledwie 4 procent młodych ojców - mówi dr Przemysław Nosal, socjolog. Jego zdaniem każda inicjatywa kładąca nacisk na obowiązki ojcowskie i płynącą z nich przyjemność, jest jednak cenna. - Nikogo oczywiście do tego nie zmusimy, dlatego tak ważne jest "miękkie" oddziaływanie poprzez wszelkie inicjatywy, które mogą przyciągnąć uwagę panów. To punkt, od którego można wyjść, by zerwać ze stereotypem ojca, który spędza czas ze swoją pociechą wyłącznie podczas niedzielnego spaceru - tłumaczy socjolog.

- W naszej kawiarni też przeważają matki z dziećmi. Na zajęciach rytmiczno-ruchowych z dzieckiem przychodzi tylko jeden tata - zauważa Marta Piniek, właścicielka kawiarni Café Bébé. Paweł Urbański wierzy jednak, że jego pomysł zainspiruje innych mężczyzn.

- Wiem, że łatwo nie będzie, moja córka potrafi bardzo dosadnie okazywać swoje niezadowolenie - żartuje bloger.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto