Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maria Masycheva zagrała w Poznaniu [ZDJĘCIA]

Andrzej Chylewski
Mimo letniej pory i szkolnych wakacji w Zespole Szkół Muzycznych przy ulicy Solnej w niedzielne południe wre. Nie jest to jednak młodzież szkolna, lecz skądinąd również młodzi instrumentaliści poznańskiej orkiestry "Sinfonietta Polonia".

Trafiam, podobnie jak kilkanaście innych osób z poznańskiego kręgu melomanów, na otwartą próbę przed zbliżającym się tournee orkiestry i grupy poznańskich solistów, po Chińskiej Republice Ludowej. Uwagę zwraca bardzo urodziwa i z wyraźnie zaokrąglonym brzuszkiem młoda pianistka rosyjska Maria Masycheva oraz założyciel i szef orkiestry Cheung Chau.

Jako pierwszy rozbrzmiewa Koncert fortepianowy e-moll Fryderyka Chopina. To klasyka, która mimo upływu lat wciąż fascynuje. Tak jest i w przypadku Masychevej. Laureatka, a właściwie głównie zwyciężczyni wielu europejskich konkursów pianistycznych, ze słynnym paryskim Konkursem Marguerite Long i Jacquesa Thibaud na czele, gra bardzo sprawnie technicznie i z wyraźnie trafionym temperamentem. Mimo filigranowej figury emanuje fascynującą siłą, nie tylko tą przydatną w pianistyce skądinąd ulubionego Siergieja Rachmaninowa.

Więcej pracy dyrygent, solistka i orkiestra poświęcają IV Symfonii "Concertante" op. 60 Karola Szymanowskiego, głównego bohatera chińskich koncertów "Sinfonietty", a zwłaszcza pekińskiego festiwalu jego twórczości. Zadziwiająco dobrze, choć to ich debiut w tej stylistyce, frazę Szymanowskiego rozumieją Chau i Masycheva. To przepiękna muzyka, której motorem napędowym są kontrasty, ekspresja i kolorystyka brzmieniowa. Młodej orkiestrze jeszcze brakuje precyzji i swoistej agresji rytmicznej, a jednocześnie wydobycia właściwej muzyki spomiędzy li tylko nut wcale przecież nie tak łatwej partytury. Nie wystarcza wszak poprawność, celem jest płynność i ciągłość mówienia dźwiękami, opowiadania muzycznej fabuły. Ale przed nimi jeszcze parę dni prób w Poznaniu, a następnie w Chinach, gdzie 59-osobową orkiestrę uzupełnią tamtejsi muzycy grający na harfach, tubie i bogatej perkusji, zwłaszcza w utworach chińskich.

Czy Chińczycy zrozumieją i polubią muzykę Szymanowskiego? Wierzę w wielowiekowość ich kultury.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto