Historia tego obiektu jest niezwykle mroczna. W jego murach mieścił się niegdyś klasztor cystersów ufundowany w 1250 roku przez księcia poznańskiego Przemysława I i jego brata Bolesława Pobożnego. W wyniku antypolskich i antykościelnych działań rządu pruskiego opactwo w Owińskach zostało jednak zlikwidowane.
W opuszczonym kompleksie budynków utworzono 28 stycznia 1838 roku pierwszy w Wielkopolsce zakład psychiatryczny. W ramach E-Action, nazywanej również T4 od adresu biura, w którym stworzono jej plan zakład został zlikwidowany. Celem akcji było wymordowanie osób chorych, niedorozwiniętych psychicznie i neurologicznie.
Opuszczone budynki, zapomniane miejsca - zobacz serwis specjalny
W 1871 r. było w zakładzie 120, a w 1878 - 204 chorych. W chwili likwidacji zakładu przez hitlerowców w 1939 było tutaj aż 1100 chorych. Sama likwidacja rozpoczęła się od wywiezienia osób dorosłych – kobiet i mężczyzn do lasów na terenie Obornik. Tam zostali oni rozstrzelani i pochowani. Dzieci wywieziono w listopadzie 1939 roku do Fortu VII w Poznaniu, gdzie zostały one zagazowane w prymitywnych komorach przy użyciu tlenku węgla, spalin samochodowych, a następnie cyjanowodoru.
Być może z tego powodu o budynku szpitala krążą różne plotki, mówiące, ze to miejsce, w którym straszy.
Po likwidacji zakładu psychiatrycznego znajdował się tam najpierw Zakład Wychowawczy, a od 1952 roku Ośrodek Szkolno-wychowawczy dla dzieci niewidomych, a w 1994 zlikwidowany.
Obecnie budynek jest całkowicie zniszczony i zdewastowany. Wciąż znajduje się tam jednak pozostałości po ogromny ogrodzie w stylu angielskim. Kompleks stojących tam ogromnych budynków straszy pustką. Całe znajdujące się w nim niegdyś wyposażenie zostało wykradzione. Kilka lat temu znaleźć można było tam lekarstwa i sprzęty medyczne.
Z uwagi na niebezpieczeństwo obecny właściciel terenu - Fundacja Srebrne Lata - ogrodził go masywnym murem i wstęp na jego teren jest zabroniony.
Właściciel obiektu w części budynków dawnego szpitala nieprzeznaczonych do sprzedaży ma zamiar wybudować dom spokojnej starości. Reszta terenu czeka na nowego właściciela. Ogłoszenie znalazło się już w kilku ogłoszeniach poznańskich biur nieruchomości. Początkowo właściciel spodziewał się kwoty w wysokości 13,5 mln złotych, ze względu na brak zainteresowania cenę tę obniżono do 7,5 mln złotych. Jak można przeczytać w ogłoszeniu: "Cena wyjątkowa zważywszy na potencjał".
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?