Park Nad Wartą w Poznaniu - Auta zniszczyły alejki. Powstały specjalne zapory [ZDJĘCIA]

Niewidoczne oznakowanie trasy pieszo-rowerowej, zniszczona nawierzchnia alejek, jeżdżące po nich samochody i ciężki sprzęt budowlany - na te mankamenty zwracali uwagę poznaniacy, którzy spacerowali w parku Nad Wartą.

- Mieszkańcy zwrócili się do mnie z prośbą o interwencję - wyjaśnia Mariusz Wiśniewski, radny Platformy.

W lipcu Zarząd Zieleni Miejskiej odnowił oznakowanie alejek. Teraz widać, z której części powinni korzystać piesi, a z której rowerzyści. Zły stan techniczny alejek parkowych ZZM tłumaczy natężonym ruchem samochodów i ciężkiego sprzętu budowlanego, związanego z działalnością klubów sportowych oraz prowadzonym remontem KS "Posnania".

- Wiele osób nielegalnie wjeżdża samochodami na alejki. Jeździ tędy obsługa techniczna do przystani wioślarskich, rodzice odwożący dzieci na treningi, ale zdarzają się też ciężarówki - mówi M. Wiśniewski. - Jest to niebezpieczne dla pieszych i rowerzystów.

ZOBACZ TAKŻE: Łazarz jak wielkie śmietnisko! Butelki, pomazane ławki [ZDJĘCIA INTERNAUTY]

Problem w tym, że do wspomnianych klubów nie ma drogi dojazdowej. Jak przyznaje prezydent Ryszard Grobelny, ZZM nie posiada pieniędzy na jej budowę. Dlatego, by ograniczyć ruch pojazdów, zamontował na alejkach zapory betonowe. Przypomniał też klubom sportowym, że muszą mieć zgodę ZZM na poruszanie się pojazdów po alejkach parkowych. Dotychczas wydano 21 takich pozwoleń. Teren monitorują też strażnicy miejscy.

- Nie stwierdzono ruchu ciężkiego sprzętu budowlanego - informuje Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej. - Aktualnie występuje problem z pojazdami, które dojeżdżają do klubów od strony Jurackiej. ZZM ustawił tam znak B-1 (zakaz ruchu) z tabliczką "Nie dotyczy rowerów". W naszej ocenie oznakowanie powinno być uzupełnione o tabliczkę "Nie dotyczy upoważnionych", gdyż ZZM wydaje zezwolenia na wjazd.

STRAŻ MIEJSKA CZUWA
Zarząd Zieleni Miejskiej zwrócił się do straży miejskiej o częstsze kontrole parku Nad Wartą, ponieważ łamane są obowiązujące tutaj przepisy. Poza problemami związanymi z ruchem pojazdów, które jeżdżą po alejkach (co już zostało w pewnym stopniu ograniczone), jest kłopot np. z parkującymi w parku autami. Kierowcy nie zawsze pozostawiają samochody na terenie klubów.

Ponadto w marcu straż miejska została poinformowana o "dzikim" wysypisku. Odpady budowlane nielegalnie składował Klub Sportowy "Posnania". ZZM nakazał klubowi usunięcie odpadów budowlanych i odtworzenie zniszczonej zieleni. - W wyniku interwencji strażników z Nowego Miasta teren został uporządkowany oraz posiano trawę - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej.