Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piesi w Poznaniu tracą cierpliwość do świateł. Sprawdziliśmy, jak działa sygnalizacja

A. Smogulecka, R. Domżał
Garbary - Estkowskiego. Czekamy 2 min 12 sek.
Garbary - Estkowskiego. Czekamy 2 min 12 sek. Agnieszka Smogulecka
Piesi w Poznaniu nie mają łatwego życia. Często muszą długo czekać na zmianę świateł. Czasami nie wytrzymują i przebiegają przez jezdnię. Czy należy ich dyscyplinować mandatami? A może wyregulować światła? Sprawdziliśmy, jak działa sygnalizacja na kilku przejściach.

Według policji główne przyczyny potrąceń w Poznaniu to nieprawidłowe przejeżdżanie kierowców przez przejścia, nieostrożne wejście pieszego przed pojazd, przebieganie na czerwonym świetle.

- A dlaczego piesi w Poznaniu wchodzą na czerwonym świetle? Według mnie dlatego, że miasto ciągle preferuje ruch samochodowy a nie pieszy. Na zapalenie zielonego światła trzeba długo czekać, niektórzy się niecierpliwią. A zdarza się, że światła tak szybko się zmieniają, że pieszy nie zdąży przejść na zielonym na drugą stronę - przekonywał radnych z komisji bezpieczeństwa Rady Miasta Maciej Wudarski ze Stowarzyszenia Prawo do Miasta.

- System działa tak, by czekać maksymalnie 120 sekund - mówi Eugeniusz Bayer z ZDM w Poznaniu.- Może być dłużej, jeśli system nie otrzyma sygnału oczekiwania.

Sprawdziliśmy. Grunwaldzka - Bułgarska (przejście przez Grunwaldzką od przystanku tramwajowego w kierunku os. Kopernika). Czas oczekiwania: 1 min 7 sek. Rondo Śródka: od strony Malty w kierunku stacji paliw: 50 sek. Przejście przez Roosevelta koło Fredry: 1 min 20 sek.

Kolejne trudne dla pieszych skrzyżowanie to Garbary - Estkowskiego. Idziemy od strony szkoły w kierunku Piaskowej. Wciskamy przycisk. I czekamy. Czekamy 2 min 12 sek. Przechodzimy jezdnię, tory. Wchodzimy na drugą nitkę - zielone zaczyna migać. Schodzimy z jezdni już na czerwonym.

ZOBACZ TAKŻE: Przejścia dla pieszych w Poznaniu są niebezpieczne!

Może mieliśmy pecha? Wracamy tą samą trasą, tylko w odwrotnym kierunku. Wciskamy przycisk. Po chwili samochody jadące od Śródki stają przed zebrą. Można byłoby wejść na jezdnię, ale piesi też mają czerwone światło. Minuta i 55 sekund - pierwsi piesi nie wytrzymują i przebiegają przez jezdnię. A my czekamy. Wynik? Po 3 min 10 sek. zapala się zielone. Zaczyna migać, gdy przekraczamy drugą jezdnię.

Cierpliwi muszą być i ci, którzy z mostu Dworcowego chcą przejść na przystanek tramwajowy, by udać się na Winogrady bądź Junikowo. Przechodząc przez ul. Głogowską, zatrzymują się trzy razy. Następnie, by dostać się na przystanek na Roosevelta, stają na czerwonym świetle jeszcze dwukrotnie. Zajmuje to 3 minuty. Co bardziej nerwowi przebiegają przez skrzyżowanie na skos.

Tomasz Libich z ZDM mówi, że drogowcy przeanalizują działanie sygnalizacji na tym skrzyżowaniu i zastanowią się nad wprowadzeniem zmian. Zastrzega, że musi być na nim priorytet dla tramwajów.

Skomentuj:

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto