Również i tym razem zawodnicy wystartują z ulicy Grunwaldzkiej, a finiszować będą na na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Jednak na trasie znalazło się kilka zmian.
Już na samym początku uczestników czeka ogromna niespodzianka. Trasa poprowadzi bowiem środkiem murawy Inea Stadionu.
Podczas tegorocznej edycji zrezygnowano z niesławnego podbiegu na ul. Serbskiej. Zamiast wybiegać z ronda Śródka w prawo w ul. Podwale i ku mostowi Lecha, trasa poprowadzi prosto przez Ostrów Tumski. Następnie skręt w ulicę Garbary, a później ul. Armii Poznań. Na tym odcinku trasa poprowadzi obok Cytadeli. Po minięciu tego niezwykłego miejsca skręt w ul. Pułaskiego, którą znają już biegacze z poprzednich edycji.
W ten oto sposób zostanie ominięta największa zmora maratończyków dwóch poprzednich edycji - podbieg na ul. Serbskiej, znany szerzej jako poznański "Heartbreak Hill”.
ZOBACZ TAKŻE: Oświadczyny na mecie poznańskiego marartonu! [WIDEO]
Ominięty zostanie również fragment kostki brukowej na ul. Mickiewicza, na ostatnim fragmencie trasy. Tym razem z ul. Pułaskiego zawodnicy pobiegną prosto w ul. Roosevelta i dalej do nowo przebudowanego ronda Kaponiera. Stąd zostaną już tylko ostatnie metry do terenu MTP i upragnionej mety.
- Tegoroczna trasa jest wyraźnie szybsza od ubiegłorocznej. Wierzymy, że posypie się wiele życiówek, czego życzymy wszystkim uczestnikom. Mamy nadzieję, że przygotowane z okazji jubileuszowej edycji zmiany spotkają się z gorącym przyjęciem zawodników - zaznacza dyrektor maratonu Łukasz Miadziołko.
Skomentuj:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?