Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznańskie ferie w latach 20-tych spędzano na Teatralce

Krzysztof Smura
Teatralka była w świetnym stanie i na brak chętnych do ślizgania nikt nie narzekał. Wojtek Drużbacki i Kazik Kaczmarek korzystali z oślej łączki.
Teatralka była w świetnym stanie i na brak chętnych do ślizgania nikt nie narzekał. Wojtek Drużbacki i Kazik Kaczmarek korzystali z oślej łączki. Ilustracja Polska
W latach międzywojnia Teatralka była zimowym miejscem kultu wszystkich poznaniaków. Zima też była jakaś inna.

- Na Teatralce tłumy. Każdego dnia z różnych stron miasta zdążają tu gromady dzieciaków pod opieką rodziców - pisał Kurier w 1926 roku.

- Tej zimy znów możemy się bawić na całego. Kilka lodowisk otwartych w różnych punktach miasta sprawia wiele frajdy maluchom. Na pochwałę zasługuje właściciel lodowiska przy Bukowskiej. Nagłośnienie i ostatni szlagier ,,Nie zapomnisz mnie, bo miłość ci nie da zapomnieć'' sprawia, że zakochani tańczą na łyżwach do późnej nocy - wspominał w swej relacji Dziennik Poznański.

Wróćmy do Teatralki. Ten tor saneczkowy o nachyleniu nawierzchni sięgającej powyżej 8 metrów był zimą oblegany od rana do nocy. Położony między torami kolejowymi, a gmachem Teatru Wielkiego był doskonale utrzymany.

Czytaj też: W dawnym Poznaniu. Historyczny spacer po mieście

Służby porządkowe dbały o jego właściwe zaśnieżenie i utrzymanie nawierzchni. Starsi korzystali z toru głównego. Młodsi ślizgali się na tzw. oślich łączkach położonych z boku. Miejsca nie brakowało, za to urazów było bez liku.

Ogromnym powodzeniem w międzywojniu cieszyły się korty tenisowe przy ulicy Noskowskiego. Obiekt AZS zapełniał się szczególnie w okresie zimowym, gdy nawierzchnię zalewano wodą tworząc jedno z największych lodowisk w Poznaniu. Nagłośnienie, elektryczne oświetlenie, przeboje Ordonówny to tylko niektóre z atrakcji.

Patrząc z perspektywy czasu aż trudno uwierzyć, że Poznań miał w latach 30-tych drużynę mistrza Polski w hokeju na lodzie. Ilustracja Polska w swej relacji z pojedynku między Warta, a poznańskim AZS-em pisała w 1931 roku, że w pojedynku brali udział zawodnicy zaliczani do najlepszych w Europie!

Trybun nie było, więc mecze toczono na lodowisku obleganym przez kibiców. Bywało, że czarny krążek lądował tam gdzie nie powinien i co rusz rozlegały się okrzyki bólu. Nikt jednak o to nie dbał. Emocje były najważniejsze.

Tych samych dostarczała swymi popisami wicemistrzyni Polski E. Gronowska tańcząc przed publiką zgromadzoną wokół lodowiska przy dzisiejszej ulicy Grunwaldzkiej. Tak było.

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto