Po naszych publikacjach ("200 psów zostało bez pani", KL z 25 marca oraz "Pomóż przytulisku", Kl z 28 bm.), zadzwoniła do Kuriera Elżbieta Tarasińska ze Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami Lubelski Animals.
- Proszę przyjechać dużym samochodem po produkty na ul. Kalinowszczyzna 46. Zwierzaki z Rachowa Starego nie mogą być głodne - powiedziała pani Elżbieta. Duże auto zaoferował od ręki Adam Kot, właściciel firmy Car Hi-Fi mieszczącej się przy ul. Północnej.
- Jak Kot może nie pomóc psom? - zapytał właściciel psa i kota.
W załadowaniu vana karmą i gadżetami dla zwierząt napocili się: Elżbieta Tarasińska, Zbigniew Kryszczuk i lekarz Albin Krzymowski z Lubelskiego Animalsa oraz Jacek Stelmaszczuk z Car Hi-Fi , który siadł za kierownicą samochodu.
Po godzinie byliśmy już w Rachowie Starym, nieopodal Annopola. Czekała na nas Renata Olszewska, córka właścicielki przytuliska, oraz wspierający ją w codziennych obowiązkach Waldemar Grzęda.
- Dzięki Kurierowi udało nam się już oddać do adopcji jednego psa. Miałam kilka telefonów z zapowiedzią kolejnych wizyt w naszym przytulisku - powiedziała na dzień dobry pani Renia.
Ze względu na poważną chorobę właścicielki przytuliska, jego przyszłość stoi pod dużym znakiem zapytania. Kurier będzie uważnie śledzić dalsze losy zwierząt, opisując każdy, choćby najmniejszy gest pomocy dla nich. Taki choćby z jakim spotkaliśmy się w poniedziałek w Rachowie. - Przeczytaliśmy w Kurierku, że pani Renata i jej czworonogi potrzebują wsparcia i zorganizowaliśmy sąsiedzką zbiórkę karmy, koców, ręczników - powiedział nam Zbigniew Burda z Dzierzkowic , który do przytuliska przyjechał z mamą Heleną i koleżanką Dorotą Chechlińską. - Na pewno jeszcze tu wrócimy.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?