To była konieczność. Poznań dusił się próbując dojechać do rozbudowywanych sypialni na prawym brzegu Warty. Powstające w szybkim tempie ratajskie osiedla wymagały kolejnej arterii, która pozwoliłaby dojechać do domu i pracy. Most Marchlewskiego (obecnie Królowej Jadwigi) już nie wystarczał.
Decyzja zapadła w połowie lat 60. i przyklepała ja jedyna i słuszna partia. Prace rozpoczęto w 1968 roku. Początkowo ekipy budowlane pojawiły się na odcinku od Głogowskiej do torów kolejowych. Zbudowano skrzyżowanie Głogowska - Hetmańska, które jak niektórzy pamiętają, w połowie lat 80. wyleciało w powietrze, a przyczyna była nieszczelność instalacji gazowych. Wróćmy jednak na trasę.
Po zbudowaniu krzyżówki zaczęto prace na odcinku w stronę ulicy Feliksa Dzierżyńskiego (obecnie 28 czerwca 1956) Zanim jednak wykopano tunel i puszczono pociągi po wiadukcie, przez wiele miesięcy na odcinku Głogowska - Kolejowa zapadały w sen poznańskie tramwaje. To był czas torów odstawczych.
Prace nad wiaduktem kolejowym kontynuowano przez cały 1972 rok. W styczniu 1973 otwarto wreszcie i tunel i wiadukt. Teraz dojazd z Głogowskiej do Dębca i w stronę miasta ulicą Felka D. był iście komfortowy, gorzej, że główny cel nie został jeszcze osiągnięty. Ale co się odwlecze to...
15 grudnia 1973 roku udekorowany tramwaj linii nr 19 przejechał przez Most Przemysła i zaczął zbierać pasażerów odjeżdżających w stronę Ogrodów. Kolejna przeprawa przez Wartę stała się faktem.
Czytaj też: W dawnym Poznaniu
Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?