Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Giełda kwiatów przy Drodze Dębińskiej: Kolejki po chryzantemy

Lilia Łada
Lilia Łada
Tłumy ludzi objuczonych doniczkami i paletami zniczy, samochody lawirujące między straganami i ogromny tłok - tak wygląda targ kwiatów przy Drodze Dębińskiej tuż przed 1 listopada.

Zazwyczaj to miłe i kameralne miejsce, gdzie wzdłuż dwóch alejek stoją stragany z kwiatami, dodatkami do kwiatów i dekoracjami wszelkiego rodzaju. Jednak mniej więcej tydzień przed 1 listopada targ gwałtownie się rozrasta, zajmując sporą część terenów klubu Warta aż do stadionu. Przybywa i sprzedawców, i kupujących.

- Co roku przyjeżdżam tu po chryzantemy - mówi pani Anna, mieszkanka osiedla Przyjaźni. - Jest największy wybór, no i są najtańsze. Co prawda trudno potem z tymi bukietami jechać tramwajem, ale jakoś sobie radzę.

A chryzantem jak zwykle nie brakuje: są i okazałe cięte, po 3 zł za sztukę, są także w doniczkach, mniejsze i większe. Kolory dosłownie wszystkie: od pastelowej zieleni poprzez fiolety wszystkich odcieni po żółte i kremowe.

- Najchętniej klienci kupują chryzantemy w doniczkach - wyjaśnia pani Ewa, sprzedająca na jednym ze stoisk z kwiatami. - A kolory? Najczęściej są wybierane białe, no i żółte tez się bardzo podobają.

Ale wybór kwiatów nie ogranicza się do chryzantem, choć one dominują. Można też kupić róże, lilie, lub gotowe już kompozycje kwiatowe oraz wieńce. Tu ceny zaczynają się od 25 złotych i idą w górę.

Znicze od złotówki do kilkudziesięciu złotych

Kolejnym nieodzownym atrybutem 1 listopada są znicze, które także można kupić na targu. Wybór jest ogromny, zarówno pod względem cen, jak i wyglądu zniczy. Można znaleźć i imponujące konstrukcje oflankowane para aniołów lub pokaźnej wielkości znicze przypominające i wyglądem, i wielkością znicz olimpijski. Są zdobione w róże, krzyże, książki i stosowne sentencje. Ceny zaczynają się od złotówki - za tyle można kupić parafinowy wkład do znicza - a kończą na kilkudziesięciu złotych. Zdaniem pana Jana, który je sprzedaje, najlepiej w tym roku schodzą te najmniej ozdobne, z białego szkła.

- Bo są najmodniejsze - wyjaśnia. - Te bardzo ozdobne, kolorowe są uważane za w złym guście. Ale o to, co się podoba, najlepiej zapytać klientów...

A dla nich, jak się okazuje, wygląd zniczy jest ważny, ale nie najważniejszy.
- Jakie są najładniejsze znicze? - pan Edward, który właśnie przed chwilą zrobił zakupy, nie zastanawia się ani chwili. - Oczywiście te tanie!


komunikacja miejska, objazdy i parkingi, porady i ciekawostki




emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Giełda kwiatów przy Drodze Dębińskiej: Kolejki po chryzantemy - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto