Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głos.Tv, czyli internet z telewizją

Krzysztof Smura
Kiedy kolega z redakcji zaproponował, żeby w tym szczególnym dodatku „Głosu Wielkopolskiego” znalazł się Glos.tv, podszedłem do propozycji z wielką nieśmiałością.

Bo gdzież nam do hejnału, trąbienia słoni czy głosu Krzysia Ratajczaka z Merkurego. My tu w pieluchach, a reszta nadobna, godna i na właściwym miejscu, ale... nie mogliśmy zmarnować takiej okazji.

Glos.tv, czyli pierwsza w Wielkopolsce telewizja internetowa jest z nami od listopada. Prace nad uruchomieniem strony trwały kilka miesięcy. Ale w końcu udało się zebrać zespół młodych ludzi pełnych zapału.

Dzień dobry, to my.

Joasia Żabierek (na zdjęciu) – niewątpliwie „twarz i mózg serwisu” przyszła do nas z TV Biznes. Damian Grzesiński – zaawansowany student z dużą dozą humoru trafił do nas prosto z campusu na Morasku. Jest z nami Szymek Siewior – dawniej WTK – dla niego nie ma rzeczy niemożliwych, i Remigiusz Sikora – ostoja spokoju i solidności. No i Marek Grzymski, pracowity montażysta, i nasz głos nr 1, czyli Kasia Kamińska. Do tego dochodzi całe grono współpracowników z terenu Wielkopolski. Oni wszyscy stanowią o tym, jak wygląda codzienny serwis, czy mamy aktualne filmy na stronie. Bez nich byłoby to niemożliwe.

Oglądasz, kiedy chcesz.

Glos.tv ma to do siebie, że jest o każdej porze dnia i nocy. Obojętnie, czy zechce nam się obejrzeć serwis informacyjny, czy zerknąć na któryś z filmów. Można to zrobić zawsze. Na stronie www.glos.tv są serwisy, filmy z Poznania i regionu, sondy, ale także produkcje naszych widzów i czytelników Głosu. Kategoria „Filmy internautów” jest uzupełniana na bieżąco o kolejne podsyłane nam filmy. Niektóre z nich wykorzystujemy do serwisów, a ich twórcy zyskują status naszych korespondentów.

Mamy telewizję?

No właśnie. Zaskoczeniem w wielu miastach Wielkopolski było pojawienie się dziennikarzy Glos.tv z kamerami na sesjach, w sądach, na uroczystościach w domach kultury, przy tragicznych wypadkach czy asystujących przy wydarzeniach, o których tego i następnego dnia mówili wszyscy. Naprawdę fajnie było usłyszeć, gdy Małgosia Krupa z Krotoszyna z wypiekami na twarzy opowiadała, jak w jej mieście przyjęto glos.tv.

– To my mamy telewizję? – pytano. Miło jest odbierać sympatyczne e-maile od ludzi zadowolonych z pracy Andrzeja Kurzyńskiego, Grzesia Broniarczyka, Izy Budzyńskiej, Marty Koźlik, Michała Czubaka, Jakuba Stelmaszyka czy Michała Nicponia. A liczba ludzi, którzy chcą się z nami związać, rośnie, tak jak rośnie liczba filmów na stronie.

Parafrazując Jerzego Stuhra z Seksmisji, widzimy jasność. Mamy plan i jak mówił pewien siwy pan w pewnej reklamówce, „Krok po kroku” będziemy go realizować.

Zdajemy sobie sprawę, że internauta jest człowiekiem niecierpliwym, ale i rządnym wiedzy. Będziemy więc tę wiedzę przekazywać. Pewnie, że sporo jeszcze w naszej pracy niedoskonałości, ale wciąż się uczymy, żeby zaskarbić Państwa sympatię. I na koniec prośba. Trzymajcie za nas, Państwo, kciuki. Tak jak my trzymamy, żeby się Wam podobało i byście do nas wracali.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Głos.Tv, czyli internet z telewizją - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto