Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Handel - Lumpeksy do lamusa, teraz czas na outlety

Tomasz Nyczka
– Sprzedajemy rzeczy niedostępne w Polsce – mówi K. Bzyl z outletu przy ul. Głogowskiej
– Sprzedajemy rzeczy niedostępne w Polsce – mówi K. Bzyl z outletu przy ul. Głogowskiej Tomasz Nyczka
Jak grzyby po deszczu powstają w Poznaniu outlety. Za minimum 30 proc. mniej można kupić to, co dla wielu, przy normalnych cenach, wciąż jest nieosiągalne.

Ubrania nowe, które z popularnymi „lumpeksami” nie mają nic wspólnego. Nie tylko z popularnych sieciówek, ale i te z najwyższej półki. Rzeczy z poprzednich sezonów lub tzw. końcówki serii. Właściciele poznańskich outletów mówią zgodnie – poznaniacy chcą się ubierać dobrze, a jednocześnie tanio.

A jak jest na zachodzie? Tam outletowy przemysł kwitnie. Berlin usłany jest sklepami, w których ciuchy znanych projektantów można kupić dużo taniej sezon lub dwa później. We Włoszech do outletów rozsianych wokół Rzymu turystów zabierają specjalne autobusy.

Tymczasem poznaniacy polują na okazje w największym tego typu sklepie – Factory Outlet w Luboniu. Tam można dostać ubrania kilkudziesięciu najpopularniejszych marek, choć nie te z najwyższej półki.

Czytaj także: Poznań dla Ziemi. Bon Jovi zagra na stadionie miejskim?

Ciuchy, które wyszły spod ręki znanych projektantów, klienci znajdą natomiast w TK Maxxx w Galerii Malta. To największy sieciowy outlet w Europie. W Poznaniu coraz więcej jest jednak tych małych. I powstają kolejne, ostatnio przy ul. Bukowskiej i Głogowskiej. Za co poznaniacy pokochali outlety?

– Wymarzone ciuchy mogę mieć za niewielką część ich początkowej ceny. I są to oryginalne ubrania – mówi poznanianka, Natalia Kalinowska. Zresztą nie tylko ciuchy. Ale buty i gadżety. A nawet... meble.

– Klienci szukają tańszych rzeczy. Te w butikach, choćby w Starym Browarze, wciąż dla wielu są za drogie. U nas wszystko tańsze jest od 30 do 80 proc. – tłumaczy Tomasz Kowalewski z niedawno otwartego Hoxo Designer Outlet przy ul. Bukowskiej. – To głównie rzeczy, które w butikach były pół roku temu. A wśród nich? Najbardziej znane marki świata – Hugo Boss, Joop!, Armani Jeans, Ralph Lauren, Tommy Hilfiger.

– Jeśli jakość tych ubrań będzie wysoka, to outlety nie zginą. Tym bardziej że ubrania w takim sklepie są tańsze przez cały rok – mówi Katarzyna Bzyl z Secret Outlet przy ul. Głogowskiej.

A branża sklepów, w których można dostać tańsze ciuchy, rozwija się w zawrotnym tempie. – To rosnący rynek. I nie ma się co dziwić, bo w dobie kryzysu ludzie wybierają sklepy z markowymi, ale już dużo tańszymi ubraniami. A sieciowe outlety od dawna już chwalą się corocznym wzrostem liczby klientów – mówi Patrycja Nalepa z firmy konsultingowej PMR Group.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto