– Od dłuższego czasu przygotowywaliśmy się do rozbudowy giełdy – mówi Jacek Krzyżaniak, wiceprezes WGRO. – Chcemy przez dużą skalę inwestycji zwiększyć konkurencyjność i poprawić komfort robienia zakupów. Całość będzie kosztować kilkadziesiąt milionów złotych – dodaje prezes.
Rozmach inwestycji jest imponujący. W planach jest m.in. zbudowanie platformy komunikacyjnej z dwoma halami spożywczymi (w każdej znajdą się 42 boksy handlowe), a pod nią placu handlowego dla producentów warzyw i owoców. Ponadto powstanie nowa hala na kwiaty i przebudowane zostaną niektóre z istniejących już wiat. Całość ma być skończona do końca przyszłego roku.
WGRO powstała w 1992 roku. Jej budowę dofinansował rząd Szwajcarii. Przekazane wówczas 10 mln franków, pozwoliło na stworzenie najsprawniej działającej giełdy rolno-ogrodniczej w skali całego kraju.
Obecna rozbudowa jest odpowiedzią na zmiany jakie zaszły na rynku hurtowym w ciągu ostatnich lat. Bo choć giełda w Poznaniu była pierwszą tego typu w Polsce, to obecnie zmaga się z silną konkurencją.
– Działania te są konieczne w celu utrzymania WGRO jako lidera handlu hurtowego w województwie wielkopolskim – twierdzi Jacek Krzyżaniak. – Mimo że giełda jest postrzegana w skali kraju jako wzorcowe rozwiązanie dla rynku hurtowego, to okres 17 lat funkcjonowania i daleko idących zmian w handlu hurtowym spowodował konieczność działań zmierzających do udoskonalenia, dostosowania oraz zaoferowania nowych rozwiązań – dodaje wiceprezes.
Czy jednak inwestycja wpłynie na rozwój handlu w regionie? Zdaniem przedstawicieli WGRO tak. Nowe rozwiązania mają bowiem usprawnić handel i przyciągnąć nowych klientów. O ile zwiększy się ich ilość, na razie jednak nie wiadomo.
Wielkopolska Giełda Rolno-Ogrodnicza jest obecnie rynkiem zbytu dla setek producentów rolnych i ogrodniczych oraz ponad 450 hurtowni różnych branż. Rynek hurtowy obsługuje ponad 17 000 klientów. Już w przyszłym roku te liczby mogą się jednak znacznie zwiększyć.
Mimo że rozbudowa giełdy ruszyła, to część handlarzy jest wobec niej sceptyczna. Ich sprzeciw budzą szczególnie nocne godziny otwarcia. O sprawie pisaliśmy w lipcu. Grzegorz Hempowicz, prezes Wielkopolskiej Giełdy Rolno-Ogrodniczej, zapewnił nas wówczas, że są one konsekwencją m.in. planowanej w sierpniu rozbudowy. W tej nurtującej wielu handlarzy kwestii nic się zatem do 2010 roku nie zmieni. Giełda będzie otwarta w nocy, a w dzień na jej terenie prowadzone będą prace budowlane.
– Sytuacja na giełdzie nie zmienia się od miesięcy – mówi Zbigniew Wlazły, właściciel gospodarstwa sadowniczo-rolnego z Trzebiesławek. – Widać, że rozbudowa giełdy ruszyła, ale handlarzom niewiele się mówi. Co prawda same prace budowlane w handlu nie przeszkadzają, ale z tego, co słyszałem, nowe stoiska mają być bardzo drogie. Zastanawiam się więc, dla kogo oni je budują? – pyta rolnik.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?