Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jadowita żmija znaleziona w Gdyni

Klara Malinowska
Strażnicy miejscy z EkoPatrolu na jednym z gdyńskich osiedli schwytali żmiję zygzakowatą. Jest to jadowity gad, którego ukąszenie może być niebezpieczne – szczególnie dla dzieci i osób starszych.

Strażnicy z EkoPatrolu zostali powiadomieni przez mieszkańców budynków przy ulicy Żeromskiego w Gdyni o znajdującym się na ich podwórku wężu. Na miejscu okazało się jednak, że mają do czynienia z bardzo niebezpieczną, jadowitą żmiją zygzakowatą.

Żmije na Pomorzu. Jak się uchronić od ukąszenia?

- Gad miał charakterystyczną, ciągnącą się od karku do końca ogona wstęgę zygzakowatą, nazywaną też „wstęgą kainową”. Ukrywał się w zaciemnionym miejscu, pod piwnicznym oknem budynku. Zaniepokojony pojawieniem się strażników podniósł łeb i zaczął głośno syczeć – mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.

Ukąszenie przez żmiję zygzakowatą jest niebezpieczne szczególnie dla dzieci i osób starszych. – Najczęściej może dojść do reakcji alergicznej. Najgorszym, na szczęście rzadkim scenariuszem, jest wstrząs anafilaktyczny, czyli nagła reakcja organizmu na toksyny i substancje uczulające, która może doprowadzić nawet do śmierci. Miejsce ukąszenia warto obłożyć zimnym okładem oraz założyć opaskę uciskową powyżej, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się toksyn. To pierwsze, co możemy zrobić, zanim zgłosimy się na oddział ratunkowy do szpitala. A wizyta jest konieczna i nie warto jej bagatelizować! Ukąszenie żmii najbardziej niebezpieczne może być dla dzieci i osób starszych. Wszystko zależy od masy ciała i stanu zdrowia – mówi Marek Bugdal, lekarz Szpitalnego Oddziału Ratunkowego szpitala św. Wincentego a Paulo.

Jad żmii w niektórych przypadkach może powodować też martwicę tkanek czy uszkodzenie układu nerwowego. Całe szczęście, żadnemu mieszkańcowi okolic ulicy Żeromskiego nic się nie stało. Strażnicy miejscy złapali niebezpiecznego gada.

- Próbował uciekać, ale został schwytany przy użyciu specjalistycznego sprzętu i wywieziony do lasu na gdyńskim Grabówku, gdzie wypuszczono go na wolność – tłumaczy Danuta Wołk-Karaczewska. I dodaje: – Apelujemy o ostrożność i rozwagę w sytuacjach, które mogą okazać się dla nas groźne, i każdorazowe informowanie odpowiednich służb o potencjalnych zagrożeniach!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto