Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak ksiądz Piotr Wawrzyniak poszedł na wojnę polsko-ruską

Adrian Domański
Właśnie rozpoczęto obchody rocznicowe związane z najsłynniejszą postacią naszego regionu - księdzem Piotrem Wawrzyniakiem. Towarzystwo jego imienia prowadzi stronę internetową, z której śremianie (ale nie tylko) mogą ...

Właśnie rozpoczęto obchody rocznicowe związane z najsłynniejszą postacią naszego regionu - księdzem Piotrem Wawrzyniakiem.
Towarzystwo jego imienia prowadzi stronę internetową, z której śremianie (ale nie tylko) mogą czerpać wiedzę na temat życia i działalności śremianina, a także o obchodach rocznicy śmierci i urodzin księdza. Ciekawie przedstawiono życiorys kapłana, a właściwie okres jego młodości: „Piotr, po ukończeniu szóstego roku życia, rozpoczął edukację w wiejskiej szkole elementarnej. Następnie z małą przerwą na początku ukończył Gimnazjum w Śremie (...) W roku 1867 (...) wstąpił do seminarium w Poznaniu. (...) zdał wszystkie egzaminy w związku z czym otrzymał stypendium na studia teologiczne. Studiował w Monasterze. Od 1870 roku (...) w seminarium duchownym w Gnieźnie. Mury uczelni (...) opuścił w dniu 6 lipca 1872 roku, nie zdobywając stopnia licencjata teologii. Po powrocie [studia] ukończył z powodzeniem w ciągu miesiąca”.
Z niewiadomych przyczyn w tej oficjalnej biografii (ale nie tylko w tej) pominięto jeden z ciekawszych epizodów życiorysu księdza Piotra, którymi była przerywana jego edukacja, od początku ukierunkowana na karierę duchownego. Zdarzenie, które musiało mieć ogromy wpływ na jego dalsze życie.
Otóż jego edukacyjną przygodę przerwała ucieczka z domu. Wielkopolski patriota pospieszył na pomoc Powstaniu Styczniowemu, o czym Towarzystwo nie wspomina. Po wybuchu tego zrywu patriotycznie nastawiony gimnazjalista ruszył mu na pomoc. Wcześniej został szefem Marianów - patriotycznie nastawionej organizacji działającej w śremskim gimnazjum. Nic dziwnego, że na wieść o wyzwoleńczym zrywie młody człowiek pospieszył na pomoc. Prawdopodobnie ideą czynnej walki obok znanej szerzej pracy organicznej księdza, zaraził późniejszego księdza jego dziadek - uczestnik Wiosny Ludów. Nie wiadomo, jakby potoczyły się losy ikony wielkopolskiego patriotyzmu, gdyby nie... ojciec. Ten wyruszył za synem rwącym się do walki. Próbującego pokonać granicę prusko - rosyjską porywczego młodzieńca rodziciel cofnął do domu. Piotr Wawrzyniak rozpoczął studia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto