Kibice Lecha Poznań dopingowali piłkarzy... z parkingu [Spoza miasta]

Wojewoda wielkopolski nie wydał zgody na wpuszczenie publiczności na sobotni mecz Lecha Poznań z Górnikiem Zabrze. Oficjalnie - z powodu oceny policji uznającej, że nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa, nieoficjalnie - z powodu rozróby, jaka miała miejsce po finale Pucharu Polski w Bydgoszczy.

Stowarzyszenie Wiara Lecha zaproponowało jednak, aby wszyscy fani poznańskiej drużyny mimo zamknięcia stadionu przyszli w porze meczu na Bułgarską i dopingowali swoich ulubieńców.

Tak też się stało, około 2 tysięcy fanów Kolejorza zgromadziło się na parkingu przy Stadionie Miejskim. Wbrew pozorom na apel o przyjście przed stadion odpowiedzieli nie tylko ci najbardziej zagorzali szalikowcy, ale też cała masa zwyczajnych poznaniaków, dla których każdy mecz Kolejorza to wielkie święto.

Głośny doping ruszył wraz z rozpoczęciem spotkania, głośne "Hej Kolejorz!" niosło się nie tylko po parkingu, ale również docierało na murawę, co dobrze słychać było w telewizji Canal+, gdzie transmitowano mecz.

Kibice o zmianie wyniku dowiadywali się jedynie z komunikatów spikera. Nie zabrakło sektorówki oraz flag, a także okrzyków skierowanych do premiera i rządu. Jeszcze przed meczem na stadionie zawisł transparent skierowany do rządu o treści: „Nie róbmy polityki, zamykajmy stadiony, a potem kopalnie i szpitale. Niech nie będzie niczego”, a później kibice skandowali m.in "Tusk, ty matole! Twój rząd obalą kibole!" oraz "Piłka nożna dla kibiców!".

Po meczu piłkarze Lecha Poznańi po zakończeniu meczu wyszli do kibiców, aby podziękować im za wsparcie.

Źródło: MMPoznan.pl