Kino Femina Warszawa. Protest przeciwko likwidacji "świadka historii"

Kino Femina Warszawa - świadek historii
Aktywiści w powołują się na historyczne walory kina Femina. Ich zdaniem to świadek historii i element tożsamości kulturowej Warszawy. Piszą, że: "kino Femina przetrwało okupację i lata komunizmu. Poległo w walce z chaosem przestrzennym, pauperyzacją Śródmieścia i niekompetencją urzędników, którzy przez 25 lat od upadku PRL nie byli wstanie uchwalić planu zagospodarowania chroniącego funkcję kulturalną w tym miejscu. Teraz zamiast kina będzie dyskont".

Czytaj także: Kino Femina tylko do września. Umowa wypowiedziana

Kino Femina Warszawa - Biedronkę stać na remont
Pod koniec marca warszawiacy dowiedzieli się, że w miejsce Feminy pojawi się już wkrótce kolejny sklep sieci Biedronka. Właściciel budynku - Paweł Trepczyński - tłumaczył wtedy, dlaczego zdecydował się wypowiedzieć umowę Feminie i przekazać kamienicę, w której się znajduje, zarządzającym siecią supermarketów. Głównym powodem był koszmarny stan kamienicy, która jego zdaniem wymaga gruntownego i bardzo kosztownego remontu. Firma Jeronimo Martins długo wstrzymywała się z inwestycją, ponieważ zależało jej, aby Biedronkę połączyć z salą kinową i w ten sposób zachować tradycję.

Czytaj także: Biedronka w kinie Femina? Znów zawrzało

"Nie jesteśmy wrogami Biedronki"
Mimo to, aktywiści nie chcą pozwolić na to, aby Femina zniknęła z kulturalnej mapy Warszawy. W informacji o wydarzeniu, które odbędzie się 28 czerwca piszą: "Nie jesteśmy wrogami Biedronki. Sami często robimy tam zakupy. Nie zgadzamy się jednak na to, żeby kolejne ważne dla warszawiaków i historii miasta miejsce zniknęło tylko po to, żeby zrobić miejsce na kolejny już w okolicy supermarket. Po wyburzeniu Supersamu i secesyjnej Hali Koszyki to kolejny w ostatnich latach gwałt na tradycji i historii Warszawy".

Czytaj także: Kino letnie w Placu Zabaw. Filmy, które trzeba zobaczyć!

Kilka tygodni temu wraz z kilkunastoma organizacjami pozarządowymi wystosowali list do przedstawicieli Biedronki, w którym przedstawili kompromisowe rozwiązanie. Zaproponowali, żeby przy kinie firma Jeronimo Martins utworzyła należącą do koncernu kawiarnię Kropka Relaks. Pomysł ze względów ekonomicznych niestety nie zdobył akceptacji Jeronimo Martins.