Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klub Malta-Ski: Młodzi narciarze w krainie Ötziego [ZDJĘCIA]

LUCA
Poznańscy narciarze z klubu Malta-Ski, korzystając z listopadowego długiego weekendu, wyjechali na tygodniowy obóz do włoskiego Maso Corto, w dolinie Val Senales. To ich drugi wyjazd po październikowym pobycie na austriackim Stubaiu.

Dolina to specyficzna. Choć leży już we Włoszech, w południowym Tyrolu, to nazwy miejscowości są pisane po niemiecku. A więc Maso Corto to Kurzras, a Val Senales to Schnalstal. Język niemiecki usłyszeć można także w rozmowach miejscowych, w sklepie, w restauracji. To pozostałość po dawnych czasach. Jeszcze w okresie pierwszej wojny światowej dolina należała do Austro-Węgier. Po jej zakończeniu znalazła się w granicach Włoch. Ale dawne zwyczaje, tożsamość, przetrwały.

Ale nie tylko z tego znane jest Val Senales. W 1991 roku, wysoko w górach, turyści znaleźli zmumifikowane zwłoki mężczyzny. Jak się później okazało się, liczy sobie „tylko” 5 tys. lat, zginął po walce wręcz, a ciało w śniegu i lodzie przeleżało do XX wieku... Dziś mini-muzem Ötziego, jak nazwano człowieka lodu, można obejrzeć w piwnicy schroniska znajdującego się na ok. 3 tys. metrów nad poziomem morza.

Tymczasem ciało Ötziego trafiło do Innsbrucku i tam, po badaniach, przeleżało kilka lat. Wybuchł spór między Austriakami i Włochami o to, czyj jest Ötzi, którego znaleziono blisko granicy obu państw. Waśnie trwają do dziś, a mumia od dłuższego czasu spoczywa w muzeum we włoskim Bolzano.

Poznańscy narciarze historię o Ötzim znają całkiem dobrze. Listopadowe wyjazdy do włoskiej doliny Val Senales to już kilkuletnia tradycja Malta-Ski. Pozwalają przygotować się do rozpoczynających się właśnie startów w zawodach. Pierwsze już w najbliższy weekend na poznańskiej Malcie.

Pogoda w dolinie Val Senales o tej porze roku bywa bardzo kapryśna. Tak było i tym razem. Z jednej strony na brak śniegu i przygotowanie tras nikt nie mógł narzekać, z drugiej aura początkowo nie rozpieszczała młodych narciarzy. W treningach przeszkadzała przede wszystkim mgła. W takiej samej sytuacji byli zawodnicy z innych krajów trenujący na rozstawionych obok slalomach: Rosjanie, Japończycy i oczywiście Włosi. Jednak ostatnie dni obozu i słoneczna pogoda wynagrodziła wcześniejsze trudności. Na pożegnanie z Maso Corto rozegrano wewnętrzne zawody.

Na włoskim lodowcu pod okiem czterech trenerów gościło ponad trzydziestu młodych narciarzy z Poznania. Klub zorganizował również zajęcia dla rodziców zawodników. Dorośli podnosili swoje umiejętności w trzech grupach, w zależności od umiejętności. Najlepsi, podobnie jak zawodnicy, również ścigali się „na tyczkach”.

Młodzi narciarze wracają teraz na sztuczną nawierzchnię poznańskiej Malty. I wyczekują pierwszego w tym sezonie śniegu na naszym stoku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto