Koncert: The Australian Pink Floyd zagrają w Arenie

Znana od lat fanom Floydów grupa obiecuje najbardziej spektakularny hołd dla grupy Davida Gilmoura i Rogera Watersa. - Naszym zadaniem jest odtwarzanie koncertów Pink Floyd najlepiej jak potrafimy - mówi klawiszowiec Jason Saword.

Będzie to piąta wizyta Australijczyków w Polsce, ale pierwsza w Poznaniu. Przyjadą w ramach trasy koncertowej "Exposed In The Light" nawiązującej do tekstu utworu Floydów "Shine On You Crazy Diamond".

- Planujemy dokładnie przyjrzeć się twórczości Pink Floyd i tchnąć życie w materiał, którego inaczej nikt by nie usłyszał, dbając przy tym o to, aby publiczność czuła się oszołomiona naszym występem - mówi basista i wokalista zespołu Colin Wilson. - Kiedy zaczynaliśmy grać, nikt nam nie pokazał jak to robić. Musieliśmy sami dojść do tego, jak powstawały utwory Pink Floyd. Nawet jeśli nazwiemy to działaniem odtwórczym, to jest to ciężka praca.

Czytaj także: Joe Cocker w poznańskiej Arenie już 9 sierpnia

Podczas koncertów The Australian Pink Floyd Show nie wprowadzają żadnych zmian do pierwotnych wersji słynnych utworów. - Moglibyśmy to robić gdybyśmy chcieli, ale nigdy nie czuliśmy takiej potrzeby. Chcemy odtwarzać muzykę tak dokładnie jak to jest możliwe.

Australijski zespół rozpoczynał swoją działalność w 1988 roku. Przełomem był rok 1993, gdy zespół wystąpił na Międzynarodowym Konwencie Fanów Pink Floyd. Oryginalna grupa wtedy jeszcze istniała.

Zapytany w wywiadzie dla "Dziennika Zachodniego" czy nie było wtedy pomiędzy obu zespołami rywalizacji, Colin Wilson powiedział: - To prawda, Pink Floyd wciąż działali, a w 1994 roku ruszyli na swoją, jak się okazało ostatnią trasę koncertową. Myślę jednak, że nie było pomiędzy nami żadnego wyścigu. Szczególnie po tym, jak w 1994 roku David Gilmour przyszedł na jeden z naszych koncertów.

Bilety w sprzedaży znajdą się 11 sierpnia i kosztować będą od 110 do 450 zł