- Szukamy rozwiązań, ale zakopanie, czyli zamiana linii napowietrznej na podziemną nie wchodzi w grę - mówi Dariusz Chomka, rzecznik prasowy Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Zdaniem PSE linia podziemna jest 20 razy droższa od tradycyjnej.
- PSE usztywniło swoją postawę. Chcą rozmawiać wyłącznie o roszczeniach. My zaś mamy tylko jedno żądanie, chcemy przesunięcia linii w stronę lasu na wysokości Kamionek, a w Borówcu i Skrzynkach ułożenia kabla - mówi Anna Wawrzynowicz mieszkanka gminy Kórnik.
W ciągu najbliższego miesiąca mieszkańcy mają przedstawić PSE swoje żądania. PSE ma także sformułować swoje oczekiwania wobec mieszkańców.
W najbliższym miesiącu poznamy też termin rozprawy w kwestii roszczeń, tym razem PSE wobec gminy Kórnik. Inwestor domaga się już od samorządu 65 mln zł oraz odsetek.
Z kolei przedstawiciele nadzoru budowlanego, mimo że uchylony został zakaz użytkowania linii, mają teraz sprawdzić, jakie są prawne możliwości zalegalizowania linii. Jak twierdziły przedstawicielki nadzoru - obecne na spotkaniu w Kórniku - takie są procedury. Żeby jednak taka inwestycja mogła być zalegalizowana, musi być zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Tego dla obszaru, przez który idzie zakwestionowany fragment linii, nie ma.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?