Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KOZIEGŁOWY - Koniec smrodu z oczyszczalni ścieków?

Bogna Kisiel, Andrzej Janas
Z poletek trzeba wywieźć 120 tys. ton mokrych osadów
Z poletek trzeba wywieźć 120 tys. ton mokrych osadów Piotr Jasiczek
Próby uruchomienia trzech linii do termicznego suszenia odpadów w Centralnej Oczyszczalni Ścieków w Koziegłowach wciąż kończą się fiaskiem. Teraz od dłuższego czasu znów stoją bezużyteczne.

– W czerwcu tego roku wszystkie trzy linie suszenia osadów będą pracowały bez usterek. Natomiast do końca roku z poletek osadowych zniknie 120 tys. ton mokrych osadów, źródło nieprzyjemnych zapachów w okolicy oczyszczalni – deklaruje Mirosława Szafrań-ska, kierownik Zakładu Ścieków poznańskiego Aquanetu.
Na spełnienie tych obietnic od wielu lat czekają mieszkańcy Koziegłów, którzy żyją w sąsiedztwie Centralnej Oczyszczalni Ścieków i cierpią z powodu smrodu rozchodzącego się z poletek osadowych (miejsce, w którym składowany jest osad – produkt uboczny oczyszczania ścieków).

Czyste powietrze obiecano im już kilka lat temu, gdy rozpoczęto budowę trzech linii suszenia osadów, dzięki którym śmierdzący wodnisty osad zmieniałby się w bezzapachowy granulat.

Ta inwestycja, dofinansowana z Unii Europejskiej jednak od początku przebiegała z kłopotami. Najpierw przesuwano termin zakończenia prac. W końcu, gdy linie zostały zainstalowane, okazało się, że ich eksploatacja jest niebezpieczna. Doszło zresztą do dwóch pożarów spowodowanych wadami urządzeń. 11 marca tego roku jeden z pracowników, który konserwował linię C, zatruł się tlenkiem i dwutlenkiem węgla. W efekcie stracił przytomność i trafił do szpitala. Sprawą zajmuje się Państwowa Inspekcja Pracy.

– Postępowanie powypadkowe w takich sytuacjach prowadzi pracodawca – wyjaśnia Jacek Strzyżewski, rzecznik PIP w Poznaniu. – Odbywa się ono pod nadzorem inspektora, który pilnuje, by wszystko przebiegało zgodnie z przepisami.

Po ustaleniu wszystkich okoliczności będzie można dopiero stwierdzić, czy wszystkie procedury postępowania w takiej sytuacji zostały zachowane. Postępowanie trwa zazwyczaj 14 dni. Jednak, jak zaznacza Strzyżew-ski, w bardziej skomplikowanych sprawach, kiedy np. trzeba wystąpić o dodatkowe ekspertyzy, może ono się wydłużyć o dwa-trzy tygodnie, a nawet do trzech miesięcy.

Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta Poznania, twierdzi, że spółka Aquanet nie tylko powołała komisję, która zajmuje się wyjaśnieniem wypadku, ale także wdraża dodatkowe rozwiązania mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa procesu technologicznego. Szafrańska podkreśla, że suszarnie to bardzo skomplikowane urządzenia.

– Jedyne w Polsce działające na tak dużym obiekcie – dodaje Szafrańska. – Cały czas wspólnie z wykonawcą pracujemy, by linie pracowały sprawnie i co najważniejsze, bezpiecznie.

Włodzimierz Dudlik, wiceprezes Aquanetu również zapewnia, że bezpieczeństwo jest najważniejsze.
– Nie ruszymy wcześniej, gdy nie będzie stuprocentowego bezpieczeństwa podczas eksploatacji – deklaruje Dudlik. – Właśnie dotarł do nas drugi dodatkowy zbiornik na azot, który służy do chłodzenia, gdy zbytnio wzrasta temperatura instalacji. Ta technologia jest sprawdzona, takie instalacje działają w Antwerpii i Brugii. Zadziałają też u nas. To tylko kwestia czasu.

Jednak na razie nie zdarzyło się jeszcze, by wszystkie trzy linie technologiczne pracowały jednocześnie. Z reguły działa jedna, w najlepszym przypadku dwie. Tak jest i dzisiaj, linia A jest wyłączona (usterka), linia C po awarii właśnie jest uruchamiana, zaś linia B czeka aż ruszy C . Praktycznie żadna z nich dzisiaj nie pracuje.

Zostały zamontowane w 2006 r. i od tego momentu wciąż są w fazie testowania. Przez to osady trafiają na poletka i cuchną. Fetor wywołuje ból głowy nie tylko u mieszkańców Koziegłów. Władze Aquanetu muszą szybko rozwiązać ten śmierdzący problem. Jeżeli do końca roku nie uda się uruchomić suszarni, inwestycja warta 29 mln euro nie zostanie rozliczona, a pieniądze z Unii przejdą koło nosa.

– Prezes Dudlik zapewnił mnie, że nie będzie kłopotu z rozliczeniem środków unijnych – mówi Kruszyński.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto