Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kozły - Seahawks 26:28: Walka do końca nie dała zwycięstwa

kozly_poznan
kozly_poznan
Tomasz Lerczak/www.yellowflag.pl
W rozegranym w niedzielę meczu 2. kolejki Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego I Kozły Poznań uległy drużynie Seahawks Gdynia 26:28.

Już od pierwszych minut spotkania to poznaniacy dyktowali warunki gry. Tuż po rozpoczęciu spotkania pierwsze punkty dla gospodarzy zdobył Karol Siliwoniuk. Defensywa Kozłów postawiła rywalom trudne warunki gry, jednak nie potrafiła unikać kar. Wykorzystał to Sebastian Krzysztofek, zdobywając pierwsze przyłożenie dla gości. Ten touchdown wyraźnie wytrącił poznaniaków z rytmu.

Dopiero w ostatnich minutach pierwszej połowy gospodarzom udało się odzyskać inicjatywę, skutecznie zablokować odkopnięcie i zdobyć przyłożenie pozwalające im objąć prowadzenie do przerwy 13:6.

Początek drugiej połowy znów należał do poznaniaków. Dwoma efektownymi przechwytami popisał się Jakub Kowalczyk. Jeden z nich zamienił na sześć punktów. Przyparci do muru Seahawks zacząć wykorzystywać zagrywki, które przynosiły w tym meczu efekt. Grę podaniową zastąpiły solidne biegi w wykonaniu Sebastiana Krzysztofka. Punktował on jeszcze trzykrotnie, zmniejszając szanse Kozłów na wygranie tego spotkania.

W końcówce nadzieje Kozłów rozbudził jeszcze Michał Ochnik, który popisał się efektowną akcją powrotną po wykopie gości. 80-jardowy bieg Ochnika został uwieńczony zdobyciem sześciu punktów. Kluczowa dla ostatecznego wyniku spotkania próba podwyższenia za dwa punkty nie była jednak skuteczna i to Jastrzębie, a nie Kozły mogły cieszyć się z drugiego zwycięstwa w tegorocznych rozgrywkach.

- W pierwszej połowie nie zaprezentowaliśmy się najlepiej. Zagraliśmy za bardzo schematycznie, mając na uwadze to, co widzieliśmy na nagraniach z poprzednich meczów Kozłów - komentował po meczu Maciej Cetnerowski, trener Seahawks. - W drugiej połowie zaczęliśmy grać po prostu tak jak potrafimy najlepiej. Cieszę się, że pomimo słabego meczu w naszym wykonaniu potrafiliśmy jednak wygrać.

- Po pierwszej połowie nabraliśmy zbyt dużej pewności siebie – powiedział Kent McKinnon, trener Kozłów. - Nie sądzę, że winę ponosi tutaj przygotowanie kondycyjne. Wciąż jednak naszym celem na ten rok jest udział w play-offach

W szeregach Kozłów wyróżnił się Michał Studziński, którego skuteczne akcje biegowe stanowiły o sile ataków gospodarzy. Bardzo dobrze w obronie zagrał Jakub Kowalczyk, który przechwycił dwa podania rozgrywającego rywali.

Wśród Jastrzębi prym wiódł niezawodny Sebastian Krzysztofek, który zdobył wszystkie cztery przyłożenia dla gdynian. W obronie pewnie zagrał Jeff George.

W następnym meczu Kozłom o pierwsze punkty przyjdzie powalczyć  17 kwietnia w Bielawie z ekipą Owls.

Kozły Poznań - Seahawks Gdynia 26:28
Kwarty: 7:6, 6:0, 7:14, 6:8

I kwarta
7:0 przyłożenie Karola Siliwoniuka po 2-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Szymon Barczak)
7:6 przyłożenie Sebastiana Krzysztofka po 2-jardowej akcji biegowej

II kwarta
13:6 przyłożenie Michała Studzińskiego po 3-jardowej akcji biegowej

III kwarta
20:6 przyłożenie Jakuba Kowalczyka po 45-jardowej akcji powrotnej po przechwycie (podwyższenie za jeden punkt Szymon Barczak)
20:12 przyłożenie Sebastiana Krzysztofka po 5-jardowej akcji biegowej
20:20 przyłożenie Sebastiana Krzysztofka po 7-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Gaweł Pilachowski)

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto