Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Pawlak po meczu Warty z Miedzią: Po takiej serii czuję się jak w domu wariatów

Radosław Patroniak
Trener Krzysztof Pawlak nie mógł zrozumieć jak jego piłkarze mogli roztrwonić dwubramkowe prowadzenie
Trener Krzysztof Pawlak nie mógł zrozumieć jak jego piłkarze mogli roztrwonić dwubramkowe prowadzenie Fot. Archiwum Głosu Wielkopolskiego
Warciarze wywalczyli trzeci punkt na boisku w rundzie wiosennej. Z jednej strony nieco zwiększyli swoje szanse na utrzymanie, a z drugiej nie mają się czym chwalić, bo już mało kto pamięta, kiedy zieloni ostatni raz wygrali.

Nadzieja jednak na utrzymanie się w I lidze wciąż się tli, bo zwycięstwo w ostatniej kolejce lub remis 2:2 lub wyższy z Okocimskim w Brzesku pozwoli utrzymać 15. miejsce.

Tak blisko wygranej jak w sobotę podopieczni Krzysztofa Pawlaka jeszcze nie byli. W 80 min po czwartej bramce wiosną Marcina Trojanowskiego prowadzili 2:0. Wydawało się, że wystarczy kilka razy kopnąć w trybuny, by zgarnąć całą pulę. Tymczasem gospodarzom odcięto wtedy prąd i zaczęli tracić siły i bramki...

ZOBACZ: Warta Poznań zremisowała 2:2 z Miedzią Legnica. Jeszcze jest szansa na utrzymanie! [ZDJĘCIA]

- Nie uważam, że drugi gol był dla nas problemem. Jeśli bramki mają szkodzić, to może zawsze należałoby grać na 0:0. Po prostu Piotr Madejski pokazał nam na czym polega operowanie piłką i rozgrywanie akcji. Nie miałem jeszcze w życiu takiej serii, by prowadząc zespół przez niemal całą rundę nie wygrać ani jednego spotkania. Chwilami czuję się tak jakbym był w domu wariatów - przyznał szkoleniowiec zielonych, Krzysztof Pawlak.

Mniej zmartwiony był trener legniczan, dobrze znany przy Drodze Dębińskiej, Bogusław Baniak. - Zaczęliśmy grać dopiero jak zaczęły się nam tyłki palić. Nie jestem zły, że nie wygraliśmy, bo remis jest sprawiedliwym wynikiem i daje nadzieję Warcie na utrzymanie. Topór, którą nad nią wisi, nie będzie już teraz w moim ręku. Na pewno w Okocimskim będę trzymał za warciarzy kciuki - podkreślił Baniak.

Mecz o wszystko warciarze zagrają w sobotę w Brzesku. - Przez tydzień nie nauczę piłkarzy grać w piłkę. Liczę tylko na to, że nikt nie wypadnie ze składu, i że nie popełnimy w tym ważnym spotkaniu banalnych błędów - dodał Pawlak.

Okocimski i Warta przed ostatnią kolejką mają identyczny bilans (łącznie z bramkami strzelonymi i straconymi). W Poznaniu był remis 1:1. Gdyby takim sam wynik padł w Brzesku, to dojdzie do dodatkowego meczu na neutralnym terenie. Każde zwycięstwo i remis 0:0 premiuje "Piwoszy". Pocieszające jest to, że Okocimski na własnym boisku w tym sezonie jeszcze nie wygrał...

Widzisz coś ciekawego, zaskakującego, dziwnego? Pisz na [email protected], dodaj swój artykuł lub zostaw nam wiadomość na facebooku


ZEBRAliśmy nasze serwisy w jednym miejscu:
Wszystko o Lechu Poznań - BUŁGARSKA.PL: polub serwis na Facebooku
Filmy z Poznania i całej Wielkopolski - GŁOS.TV: polub serwis na Facebooku
Inwestycje i budownictwo w Wielkopolsce - DOM
Baw się i wygrywaj nagrody - KONKURSY

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto