Drzwi laboratorium otwierają się tylko na chwilę. Do pierwszego pomieszczenia wchodzi pięć osób. Wszystkie stają w szeregu przed wielkimi lustrami, a po chwili podchodzą do czytnika linii papilarnych, gdzie przykładają swoje dłonie.
Na twarzy śmiałków pojawia się uśmiech, który jednak szybko znika.
- Umbrella nie toleruje śmiania się i rozmów - strofuje zebranych jedna z pracowniczek laboratorium i wkrótce opuszcza pomieszczenie. Odważni zostają sami.
Po chwili w sali włącza się alarm. O tym, co dzieje się dalej można przekonać się jeszcze do godz. 19. Laboratorium korporacji Umbrella stoi przed Okrąglakiem, a wstęp do niego jest całkowicie bezpłatny. Trzeba się jednak liczyć z czekaniem na swoją kolej.
Przed godz. 11 w kolejce do laboratorium stało już kilkadziesiąt osób, a pracownicy korporacji w uniformach i z charakterystycznymi parasolami zachęcali kolejnych przechodniów do wejścia w świat "Resident Evil: Retrybucja".
- Było całkiem spoko, szkoda tylko, że pojawiło się 1,5-godzinne opóźnienie we wpuszczaniu - mówili Eryk i Michał, którzy weszli do laboratorium jako jedni z pierwszych dopiero po godz. 12. - Miło jednak, że organizatorzy o nas nie zapomnieli i rozdawali wodę.
- Mogłoby potrwać trochę dłużej, pozostaje pewien niedosyt, czegoś mi brakowało, może przydałoby się więcej interakcji - dodawała Agata.
Labolatorium Umbrella Corporation odwiedzi w Polsce jeszcze tylko Warszawę (10 czerwca), a później pojedzie do Rzymu, Barcelony i Paryża.
Aby zobaczyć więcej zdjęć, przejdź do galerii.
**
**
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?