Lech z Bosackim w składzie jedzie do Wrocławia

Śląsk Wrocław to drużyna, która w obecnym sezonie spisuje się poniżej oczekiwań. Piłkarze Ryszarda Tarasiewicza dotychczas zdobyli tylko 4 punkty i zajmują 14 pozycję w tabeli Ekstraklasy. Choć najbliższy rywal Kolejorza nie wydaje się zbyt wymagającym przeciwnikiem w obecnej formie, to jednak trener poznańskiej drużyny uważa, że nie należy go lekceważyć.

- Śląsk chyba się ocenia przez pryzmat przegranego meczu z Lechią Gdańsk, ale zremisowali też z Jagiellonią, która jak się okazuje jest czołową drużyną ligi, wygrali na Cracovii i przegrali, bardzo pechowo moim zdaniem, z Legią - twierdzi Jacek Zieliński. - Jest to inny zespół niż na wiosnę, teraz ma zdecydowanie większy potencjał ofensywny.

W przerwie pomiędzy sezonami do wrocławskiego zespołu dołączli m.in. Waldemar Sobota, Przemysława Kaźmierczaka oraz króla strzelców ligi boliwijskiej, argentyńczyka Cristiana Omara Diaza. Zdaniem trenera Kolejorza powoduje to, że we Wrocławiu tworzy się ciekawy zespół.

Nie wiadomo jednak, czy z nowymi nabytkami wrocławskiej drużyny zmierzy się Bartosz Bosacki, kapitan Kolejorza. Co prawda "Bosy" powrócił już do regularnych treningów i znajduje się w 18-osobowej kadrze meczowej, jednak prawdopodobnie nie zagra od pierwszej minuty.

- Zdrowotnych przeciwwskazań nie ma żadnych - ujawnia Zieliński.

We Wrocławiu na pewno nie wystąpi Tomasz Bandrowski, Jacek Kiełb oraz Jasmin Buric. Wszyscy trzej są obecnie kontuzjowani.

- Nie ma problemów z obroną i z innymi formacjami, można powiedzieć, że mamy w tym momencie mniejszy ból głowy, ale zawsze jest - mówi trener Kolejorza. - Ta przerwa na reprezentację się przydała, z grupą, która została mogliśmy bardzo solidnie popracować. Tam było wielu zawodników, którzy do tej pory mniej grali albo dochodzili do siebie po kontuzjach, jak Gancarczyk czy Bosacki. Oni popracowali naprawdę solidnie i widać, że nie zmarnowali tego czasu.

Mecz ze Śląskiem już w sobotę, 11 września, we Wrocławiu. Kilka dni później Kolejorz zmierzy się z Juventusem w Turynie, jednak trener Jacek Zieliński zapewnia, że piłkarze Lecha Poznań koncentrują się na pojedynku w stolicy Dolnego Śląska.